Piątek kontratakuje. Zapowiada pozwy m.in. wobec "Do Rzeczy"

Piątek kontratakuje. Zapowiada pozwy m.in. wobec "Do Rzeczy"

Dodano: 41
Tomasz Piątek
Tomasz Piątek Źródło: Forum / Krzysztof Kulczyk
Autor książki "Macierewicz i jego tajemnice" nie zraża się pozwami pod swoim adresem i zapowiada, że sam jest niesprawiedliwie atakowany.

"Do Rzeczy", "Sieci Prawdy", "Gazeta Polska", osobiście red. Wojciech Wybranowski i wiceminister Michał Dworczyk – trzy gazety, wiceminister obrony narodowej i dziennikarz "DO Rzeczy" mają zostać pozwani w ciągu 10 dni – poinformował dzisiaj autor książki "Macierewicz i jego tajemnice".

Tomasz Piątek na konferencji prasowej wraz red. Marcinem Celińskim potwierdzili, że jeden pozew w związku z oskarżeniami wobec Piątka już został złożony (wobec Gazety Polskiej).

– Przeciwnicy tej książki bronią Macierewicza, próbują głównym tematem uczynić moją osobę, a bohaterem nie jestem tutaj ja tylko minister Macierewicz. Pan minister wysyła swoich ludzi, żeby za niego kłamali (...) prorządowe tygodnik za pomocą artykułów zawierających kłamstwa, często przez personalne ataki na moją osobę. W tej sytuacji z tymi osobami rozmawiać będą prawnicy – tłumaczył Piątek. Autor książki dodał też, że sprostowania, które wysłano do prasy "nie znajdują odpowiedzi", jednocześnie przyznając, że "Do Rzeczy" "odmówiło publikacji sprostowania".

W rzeczywistości, sprostowania Tomasza Piątka nie zostały opublikowane, ponieważ nie spełniały wymogów prawa prasowego – zarówno co do formy jak i co do treści. Tomasz Piątek nie był w stanie wskazać jakie części naszych tekstów uważa za nieprawdziwe, w jakim zakresie i jaki według niego jest stan faktyczny opisanych kwestii. Prostować można wyłącznie błędny opis faktów, tego zaś Piątek nie zrobił. To co nadesłał do redakcji "Do Rzeczy" można ewentualnie nazwać pewną formą polemiki – rozwodził się on bowiem nad tym, że jest pokrzywdzony i prześladowany. W ostatnim piśmie jakie do nas przesłał sam przyznał, że... sprostowania napisać nie potrafi, ale sugerował też, że jego przepisy prawa prasowego nie interesują.

– Z zaciekawieniem czekamy na dalsze działania pana Tomasza Piątka, z niecierpliwością czekamy na zapowiedziany pozew, zajmą się nim nasi prawnicy – komentuje sprawę zastępca redaktora naczelnego "Do Rzeczy" red. Piotr Gabryel.

Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook/Gazeta Wyborcza
Czytaj także