"Skala afery jest ogromna". Suski o przekręcie Amber Gold

"Skala afery jest ogromna". Suski o przekręcie Amber Gold

Dodano: 
Marek Suski, poseł PiS
Marek Suski, poseł PiSŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Komisja badająca aferę Amber Gold przesłuchała kolejnych świadków. Przed śledczymi stanęła m. in. teściowa Marcina P. i jednocześnie pracownica piramidy finansowej. Nie odpowiedziała jednak na pytania, zasłaniając się troską o dobro własne i bliskich.

– Pani nie chciała narażać córki i zięcia, więc dla bezpieczeństwa nie odpowiedziała na żadne pytanie. Nie była w stanie nawet powiedzieć gdzie pracowała przed Amber Gold, co już jest śmieszne - powiedział na antenie Telewizji Republika poseł Marek Suski, wiceprzewodniczący komisji śledczej.

Według parlamentarzysty, reakcje niektórych świadków stających przed komisją, w tym m. in. właśnie Danuty Jacuk-Plichty pokazują, że skala tej afery jest ogromna. – Strategia przyjęta przez panią Plichtę była taka, aby nie odpowiadać na dosłownie wszystkie pytania. Zdziwienie jednak na twarzy i jej odpowiedzi mogą świadczyć, że mogła zostać nieświadomie użyta w pewnych działaniach przestępczych i finansowych – wskazał Suski.

twittertwitter

Świadek zaprzeczyła, jakoby otrzymywała groźby związane z przesłuchaniem przed komisją. Jednak zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości kobieta może odczuwać strach przed osobami, które "mają ogromne możliwości". – Jeżeli Marcin P. siedzi w areszcie i nawet tam się boi, to znaczy, że w aferze maczali palce ludzie, którzy mają bardzo długie ręce. Mieliśmy już takie przypadki w historii, gdzie świat służb, gangsterki i polityki się przenikał, a ludzie ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach – powiedział Marek Suski podczas rozmowy w Telewizji Republika.

Na wtorek zaplanowano kolejne przesłuchania świadków ws. afery. Zeznania mają złożyć: Krzysztof Kuśmierczyk, były dyrektor biura bezpieczeństwa Amber Gold oraz Piotr Pisarek, były dyrektor departamentu technicznego spółki.

Źródło: Telewizja Republika / Twitter
Czytaj także