Jarosław Sokołowski ps. Masa był gościem Agnieszki Gozdyry w poprzednim odcinku „Skandalistów”, który pokazano na żywo w Polsat News w sobotę wieczorem. Dziennikarka zapytała byłego gangstera m.in. o kontakty towarzyskie polityków z mafiosami w latach 90. – Byliśmy modni - zarówno dla ludzi ze świata biznesu, jak i polityków. Wielokrotnie na rautach klepaliśmy się po pleckach, piliśmy driny – mówił "Masa". Jak dodał, takie kontakty utrzymywano m.in. z parlamentarzystami i politykami, z których część dalej pełni funkcje publiczne.
– Politycy - są media jednak wszędzie - oni się nie boją, żeby z jakimś gangsterem czy z kimś, kto może być choćby podejrzany się blatować, klepać po ramieniu czy być na jakiejś imprezce razem? Jak to? – dziwiła się Gozdyra. – Tak jak powiedziałem. Czasy się zmieniły, to już nie wróci. Natomiast jak było wcześniej… niech pani spyta właściciela swojej stacji – odpowiedział na to były gangster.
Jak się okazuje, tej ostatniej wymiany zdań – trwającej ok. 30 sekund i kończącej się słowami „Niech pani spyta właściciela swojej stacji” – nie ma jednak z zapisie odcinka, zarówno na Polsatnews.pl, jak i na Ipla.tv. Nagranie obiegło jednak media społecznościowe. W zapisie programu można wychwycić nienaturalne cięcie.
Według nieoficjalnych informacji portalu wirtualnemedia.pl fragment ze słowami „Masy” o właścicielu Polsatu wycięto, ponieważ uznano tę wypowiedź za całkowicie bezpodstawne pomówienie.