Schetyna: Prezydent Warszawy osłabia swoją pozycję, nie pojawiając się na komisji

Schetyna: Prezydent Warszawy osłabia swoją pozycję, nie pojawiając się na komisji

Dodano: 
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz  i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna Źródło: PAP / fot. Bartłomiej Zborowski
- Mam nadzieję, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz podejmie racjonalną, sensowną decyzję. Brak obecności czy wyraźnego głosu pani prezydent i opisania swojego stanowiska i obrony prawdy na tej komisji osłabia jej pozycję - mówił w TVN24 przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.

Jeśli prezydent Warszawy zignoruje wezwanie na posiedzenie komisji weryfikacyjnej badającej warszawską aferę reprywatyzacyjną zaplanowane na najbliższy czwartek, może spodziewać się nałożenia rekordowo wysokiej grzywny – nawet do 19 tys. złotych.

Czytaj też:
19 tys. zł grzywny dla Gronkiewicz-Waltz? Kaleta: Możliwe już w przyszłym tygodniu

– Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień rozstrzygnie i zamknie ten problem obecności, konieczności obecności prezydent lub też nie i wierzę, że ona podejmie – bez względu na decyzję sądu – racjonalną, sensowną decyzję - zaznaczał Schetyna. - Poczekajmy na decyzję sądu – dodawał. 

Zdaniem przewodniczącego PO, "komisja jest powołana do atakowania Hanny Gronkiewicz-Waltz i Platformy, dlatego trzeba się bronić".

Ziobro vs. Duda. Schetyna: Kaczyński wspiera tego pierwszego

"Podczas rozmowy z prezydentem powiedziałem mu, że nie chcę zajmować się sporami pokoleniowymi między 40-latkami" – mówił w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński, nawiązując do różnicy zdań pomiędzy ministrem sprawiedliwości a prezydentem ws. reformy wymiaru sprawiedliwości. 

Czytaj też:
Kaczyński o sporze Duda vs. Ziobro: Nie chcę zajmować się sporami pokoleniowymi 40-latków

– Te słowa bardzo wyraźnie pokazują, że Kaczyński staje po stronie Ziobry przeciwko prezydentowi Dudzie i daje mu kolejne, następne, czy też ostatnie, ostrzeżenie, że ma wrócić na łono PiS-owskiego środowiska i przyjmować zlecenia czy zalecenia z Nowogardzkiej. To bardzo wyraźny sygnał i pytanie do prezydenta, czy będzie zbudować swoją podmiotowość czy wrócić do sekretariatu, jak w znanym serialu kabaretowym – ocenił w TVN24 Schetyna.

– To następna odsłona trudnych, czarnych scenariuszy dla Polski. Tak na to patrzę, na ten wywiad. To wypowiedź człowieka, który czuje się właścicielem, naczelnikiem państwa. To widać jak ustawia scenę polityczną, jak pisze scenariusze polityczne i jest pytanie, czy wszyscy mu się będą w obozie PiS-owskim tak bezwolnie poddawać – prezydent, premier, rząd – dodawał polityk. 

Źródło: TVN24 / dorzeczy.pl
Czytaj także