Siemoniak podkreślił w Radiu ZET, że podczas posiedzenia zarządu krajowego wiele osób przedstawiało argumenty prezydent stolicy. – A bardziej trafiają do niej argumenty, niż twardy nacisk – ocenił.
– Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy i nikt nie może jej niczego kazać. PO nie jest partią ultimatum. Trzeba przekonać ją, że mimo jej ogromnych wątpliwości, opinia publiczna patrzy na komisję i chciałaby, by ktoś wreszcie pokazał Jakiemu, że to jest show i nadużycie – stwierdził polityk.
Propozycja Jakiego
– Mam taką propozycję, pierwszy raz ją składam – że na wszystkie najbliższe rozprawy mogę nie wzywać pani prezydent w charakterze strony, czyli nie otrzyma kary grzywien, a zmienię jej status, jak chciała, ze statusu strony na status świadka, tylko na sprawę Noakowskiego 16 w grudniu. Jeżeli pani prezydent przyjmie moją ofertę, to ja wycofam dotychczasowe wezwania na rozprawy – taką propozycję złożył dzisiaj Patryk Jaki w rozmowie w TVN24.
Prezydent Warszawy pytana kilka dni temu o to, czy teraz zacznie przychodzić na posiedzenia komisji weryfikacyjnej stwierdziła, że "nie planuje".
Czytaj też:
Czarne chmury nad Gronkiewicz-Waltz. Jej los w PO jest już przesądzonyCzytaj też:
Gronkiewicz-Waltz bez wsparcia partii? Schetyna: Powinna przemyśleć swoją decyzjęCzytaj też:
Gronkiewicz-Waltz powinna stanąć przed Komisją Weryfikacyjną? Schetyna: Nieobecni nie mają racji