Apel w obronie lekarzy. Były polityk PiS pisze do ministra zdrowia

Apel w obronie lekarzy. Były polityk PiS pisze do ministra zdrowia

Dodano: 
Paweł Kowal
Paweł Kowal Źródło: PAP / Wiktor Dąbkowski
"Ośmielam się zwrócić z uprzejmą prośbą, apelem o publiczne wezwanie o to, by nie eskalować kampanii medialnej przeciwko lekarzom. Jestem pewien, że Pana głos jest w tym momencie bardzo potrzebny" – pisze do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła Paweł Kowal.

Były polityk PiS i były wiceminister spraw zagranicznych podkreśla, że chodzi o "szacunek dla zawodu i powołania lekarza i budowanie wokół tego odpowiedniej atmosfery społecznej".

"Historia najnowsza zna kampanie przeciw rożnym grupom zawodowym czy społecznym, lekarzom, uczonym, arystokratom, kułakom, księżom itd. Bynajmniej nie dlatego przytaczam te przykłady, by snuć historyczne analogie, które bardzo często w niczym nie pomagają i bywają mylące. Mam inny cel" – wyjaśnia Kowal na swoim Facebooku.

Jak tłumaczy, "w czasach mediów społecznościowych, silnych mediów informacyjnych organizowanie opinii publicznej wokół ogólnych akcji dezawuowania jakichś grup jest oczywiście czymś innym, podobnie jak ustrój, w którym żyjemy, ale też w pewnym sensie może być bardziej efektywne niż przed laty".

Dodaje, że "ze względu na nieograniczone możliwości powtarzania nieprawdziwych informacji, uogólniania często bolesnych osobistych doświadczeń, korzystania z ludzkiej niewiedzy itd. może budować fałszywy obraz działania całych grup, coraz większe bariery społeczne i podziały".

"Dlatego tak bardzo potrzeba także dzisiaj sprawiedliwych ocen a nie ogólnych uwag o pracowitości czy uczciwości, bogactwie czy skłonności do podróży egzotycznych całych grup zawodowych" – podkreśla Kowal.

facebook

Były polityk PiS zaznacza, że zdecydował się zwrócić z apelem właśnie do Konstantego Radziwiłła, ponieważ nie uważa się za "specjalistę w dziedzinie zarządzania służbą zdrowia" i to minister "wie znacznie lepiej co dzisiaj i pod jakimi warunkami jest możliwe, a co nie".

"Niezależnie jednak od racji politycznych i ekonomicznych, do których, co rozumiem, mogą być różne podejścia, niezależnie od sporów partyjnych, potrzebny jest w moim przekonaniu Pana apel publiczny, by dzisiejsze spory i atmosfera strajku lekarzy rezydentów nie wpływały na społeczny stosunek do lekarzy, szacunek i uznanie dla pracy polskiej służby zdrowia itd., by nie napędzały pustych ogólnikowych akcji propagandowych" – pisze Kowal.

Twierdzi też, że Konstanty Radziwiłł – z powodu nadmiaru obowiązków – mógł nie widzieć treści na temat strajku lekarzy, które prezentowane są w mediach, szczególnie społecznościowych.

"Czytając te wypowiedzi i ich słuchać, pomyślałem: napiszę do Pana zwykły ludzki list z prośbą o zabranie głosu. Tylko dlatego pozwoliłem sobie skreślić te kilka słów, odwołując się także do faktu, że przez lata jako działacz publiczny był Pan znany z umiaru w języku" – kończy swój wpis Paweł Kowal.

Czytaj też:
Studenci do nauki, pisarze do piór, lekarze do szpitala!

Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook
Czytaj także