"Gazeta Wyborcza" o dekomunizacji Powązek. "Przecież ci ludzie nie żyją, nikomu nie zagrażają"

"Gazeta Wyborcza" o dekomunizacji Powązek. "Przecież ci ludzie nie żyją, nikomu nie zagrażają"

Dodano: 
Zdewastowany grób Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach Wojskowych
Zdewastowany grób Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach WojskowychŹródło:PAP / Jakub Kamiński
Usunięcia z Wojskowych Powązek grobów Bolesława Bieruta, Zygmunta Berlinga, Juliana Marchlewskiego i innych komunistycznych dygnitarzy domagają się tzw. środowiska patriotyczne - pisze "Gazeta Wyborcza".

Gazeta Adama Michnika pochyla się nad tematem dekomunizacji Wojskowych Powązek i zauważa, że o ile początkowo temat był poruszany jedynie w prawicowych mediach, teraz sprawa nabrała rozmachu. Autor artykułu przytacza wywiad Polskiej Agencji Prasowej z byłym opozycjonistą PRL Adamem Borowskim, w którym ten jasno wyraża postulat oczyszczenia panteonu polskich bohaterów, jakim jest powązkowski Cmentarz Wojskowy z komunistycznych zbrodniarzy. W ocenie Borowskiego jest to ważny element całego procesu dekomunizacji.

O komentarz do sprawy, dziennikarz zwrócił się do Powstańców Warszawskich. Wszyscy rozmówcy Tomasza Urzykowskiego są przeciwni usuwania grobów. Prof. Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, pyta czemu ma służyć takie działanie. – Przecież ci ludzie nie żyją, nikomu nie zagrażają. Nie popieram komunistów, ale też nie wyobrażam sobie urządzania szopki z przenoszeniem ich grobów. Zresztą, dokąd je przenieść? Będzie specjalny cmentarz dla wyrzuconych? – pyta.

Przeciwny zarówno zmianie nazw ulic, usuwaniu pomników, jak i przenoszeniu grobów jest także Zbigniew Galperyn, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich. Jego zdaniem poważniejszym problemem są groby żołnierzy odznaczonych krzyżem Virtuti Militari, którym grozi likwidacja, bo nie zostały opłacone.

W artykule zwrócono uwagę, że polskie prawo nie przewiduje zmiany miejsca pochówku ze względu na przynależność polityczną zmarłego i nie umożliwia tego nawet ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego.

W ostatnim czasie „Nasz Dziennik” ujawnił, że sprawą zajął się już Instytut Pamięci Narodowej. „Dla odwiedzających cmentarze powinno być jasne, kto był zdrajcą, a kto bohaterem. (...) Apeli o dekomunizację Powązek było już wiele. Tym razem Instytut Pamięci Narodowej dostrzega problem i zamierza reagować” – napisał „Nasz Dziennik”.

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także