Radziwiłł: Nie podam się do dymisji

Radziwiłł: Nie podam się do dymisji

Dodano: 
Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki, były minister zdrowia
Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki, były minister zdrowiaŹródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Minister zdrowia przyznał, że możliwe, że podwyższenie wydatków na służbę zdrowia może udać się szybciej niż pierwotnie zakład i jednoznacznie stwierdził, że nie planuje podać się do dymisji. Protest lekarzy rezydentów, który elektryzuje opinie publiczną w całym kraju, trwa już od ponad dwóch tygodni.

– Na temat tego tempa (dochodzenia do 6% PKB przeznaczanych na służbę zdrowia – red.) jeszcze się toczą dyskusje i być może będzie to nieco wcześniej niż w 2025 roku. Być może po analizach okaże się, że jest to możliwe trochę wcześniej – przyznał minister Konstanty Radziwiłł na antenie Polsat News.

Jak dodał Radziwiłł, nie planuje on w związku z przedłużającym się protestem lekarzy rezydentów podać się do dymisji.

Czeka nas strajk generalny lekarzy?

Protest głodowy w warszawskim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym rezydenci prowadzą z przerwami od 2 października. Ich główne postulaty to zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, a także podwyżki. Pomimo licznych spotkań z ministrem zdrowia oraz przedstawicielami rządu, jak na razie do porozumienia nie doszło.

Od piątku, w całej Polsce odbyło się kilkadziesiąt manifestacji solidarności z protestującymi lekarzami.

Wczoraj protest lekarzy rezydentów przejęło też Porozumienie Zawodów Medycznych – największa w Polsce organizacja zrzeszająca pracowników służby zdrowia. Szef komitetu protestacyjnego Tomasz Dybek poinformował, że rozpoczyna się protest głodowy PZM w całym kraju.

Czytaj też:
Już nie tylko rezydenci. Protest rozszerza się na cały kraj
Czytaj też:
Przedstawiciel lekarzy o celebrytach na proteście: Do Chrystusa prostytutki też przychodziły

Źródło: Polsat News / Twitter/300polityka.pl
Czytaj także