Romaszewska: Poprawki Kaczyńskiego nie do przyjęcia dla prezydenta

Romaszewska: Poprawki Kaczyńskiego nie do przyjęcia dla prezydenta

Dodano: 
Zofia Romaszewska
Zofia Romaszewska Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Poprawki, które Jarosław Kaczyński przedstawił Andrzejowi Dudzie, są dla prezydenta absolutnie nie do przyjęcia – powiedziała w Radiu Zet Zofia Romaszewska, dodając, że władza nad ciałami sądowymi przeszłaby w ręce ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Romaszewska, która jest doradcą społecznym Andrzeja Dudy, tłumaczyła, że prezydentowi nie spodobał się kształt poprawek, jakie PiS zgłosił do ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym opracowanych przez Pałac Prezydencki.

Dodała, że wersja zaproponowana przez Kaczyńskiego "wraca do stanu niemalże pierwotnego", a jedyną zmianą jest zgłoszona przez Dudę skarga nadzwyczajna, która – jak podkreśliła Romaszewska – "została oskubana z wszystkich stron" i nie wygląda już tak, jak w momencie przedłożenia jej przez prezydenta.

– To będzie po prostu decydował minister sprawiedliwości, prokurator generalny o wszystkim, co się będzie działo w naszym kraju, w sprawie sprawiedliwości – uważa społeczna doradczyni Andrzeja Dudy. Jak stwierdziła, "nie można wprowadzać jedynowładztwa z tego powodu, że chce się zmienić parę personaliów".

Czytaj też:
Poprawki sądowe PiS. "Rz": Trzeci krok "nieakceptowalny" dla prezydenta

Ze słów Romaszewskiej wynika, że w poprawkach PiS nie ma przepisu, który daje prezydentowi możliwość przedłużenia urzędowania sędziów Sądu Najwyższego w przejściowym okresie.

– Nawet tego nie pozostawiono prezydentowi. Widocznie uznano, że nie jest godny zaufania, co muszę powiedzieć, że z mojego punktu widzenia jest wyjątkowo nieprzyjemne, bo to jest wyjątkowo godny zaufania, według mnie, pan. To daj Boże żeby nam tacy prezydenci byli – powiedziała.

Dodała, że "sądownictwo w Polsce nie może tak wyglądać". – Lubiany przeze mnie pan Jarosław Kaczyński, tego zupełnie nie rozumiem w całym tym układzie, który oddaje gigantyczną władzę jednemu ze swoich podwładnych, to muszę powiedzieć, że tutaj w ogóle po prostu nie ma o czym mówić – oświadczyła Romaszewska.

Przyznała, że bardzo ceni prezesa PiS, który jest "bliski jej sercu", jednak w tej konkretnej sprawie "zupełnie go nie rozumie". – Strasznie mi jest przykro i nie rozumiem, jak można robić coś podobnego. Te wszystkie manipulacje polityczne, myślę, że mu się po prostu nie udały – oceniła.

Czytaj też:
Ziemkiewicz o sędziach: Kasta mogła uznać, że nie będzie przeszkadzać PiS

Źródło: Radio Zet
Czytaj także