"Rzeczpospolita” – niegdyś przyzwoity i w miarę obiektywny dziennik – dziś jest wyraźnie proplatformerska. Nikogo dziwić to nie powinno, gdyż właśnie Partii Miłości właściciel spółki Gremi Media Grzegorz Hajdarowicz zawdzięcza możliwość wykupienia w październiku 2011 r. 49 proc. udziałów Skarbu Państwa w gazecie, stając się dzięki temu właścicielem 100 proc. akcji.
Teoretycznie więc Hajdarowicz został niezależnym wydawcą, jednak kilka dziwnych akcji z jego i platformianych kacyków udziałem w rolach głównych podaje w wątpliwość ową niezależność. Że przypomnę słynną „umowę śmietnikową”, czyli spotkanie Grzegorza H. z Pawłem G. o pierwszej w nocy przy śmietniku na Wiejskiej. Szkoda czasu i miejsca na szczegółowy opis, zresztą Państwo z pewnością pamiętają tę historię.
Kilka dni temu „Rzepa” opublikowała wyniki sondażu preferencji wyborczych Polaków przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Badania przeprowadzono telefonicznie w dniach 3–4 października na losowo-kwotowej próbie 1,1 tys. dorosłych Polaków.
Zasugerowano również (ogromnymi literami), że przewaga PO jeszcze wzrośnie bo „5 proc. – o tyle wzrosła przez miesiąc liczba wyborców PO. O tyle też ubyło niezdecydowanych”. Ponieważ mamy obecnie 7 proc. niezdecydowanych (wcześniej 12), to idąc za sugestiami „Rzepy”, dochodzimy do wniosku, że za kolejny miesiąc PO będzie posiadać 36 proc. poparcia. Dalej „Rzepa” pisze o 11 proc. poparcia dla PSL, 10 proc. dla SLD i o fatalnych wynikach Palikota (0 proc.), Korwin-Mikkego (2 proc.) i RN (1 proc.).
Zauważa „prawdziwy zwrot ku partii rządzącej” w preferencjach obywateli i analizuje te wyniki, pod- kreślając, że PiS poparcie wzrosło tylko o 1 pkt, a Jedynie Słusznej Partii - aż o pięć!!!
A teraz najciekawsze. Fakt, odnotowała „Rzepka” wysoki, 12-procentowy wynik Lokalnych Komitetów w ogromnej większości Bezpartyjnych), ale tylko... w słupkach na obrazku. Ani słowa o możliwościach koalicyjnych „trzeciej siły”. Nie ma jej u nich. Nie istnieje. Null. Ani słowa o tym, że wyniki wskazują na to, iż Lokalni spokojnie wejdą do samorządów. Nie. „Rzepa” komunikuje: zwyciężą PO i PiS, a oprócz nich PSL i SLD.
Media kolaborujące z systemem jak ognia boją się bezpartyjnych – zwolenników zmiany ordynacji wyborczej i przywrócenia Państwa obywatelom.
Bo rozwalają im System, z którego propagandziści tegoż żyją. Po zmianie ordynacji trudno byłoby o „umowę śmietnikową”. Ciężko byłoby też utrzymać się na przykład „Gazecie Wyborczej” bez rządowych zamówień na reklamy. „GW” zresztą ANI SŁOWEM nie wspomniała o 12 proc. poparcia dla Komitetów Lokalnych. Wymieniła tylko „udziały” partii politycznych w samorządach. Komitety obywateli? Nie istnieją. Podobnie sprawę potraktowały Interia i Onet. Ten ostatni w treści komunikatu o preferencjach wyborczych Polaków, ani nawet na obrazku NIE UWZGLĘDNIŁ Komitetów Lokalnych!
Boją się. Boją się jak diabli, że bezpartyjni wejdą im w paradę. Że stracą kontrolę nad nami – „Murzynami” Sikorskiego i spółki. Nie spółki! Całej korporacji partyjnych klanów łupiących bezlitośnie to, co „istnieje tylko teoretycznie”. Bo z tej korporacji propagandziści partiokracji całkiem nieźle żyją. Tak jak niegdyś funkcjonariusze „Trybuny Ludu”. Za judaszowe srebrniki.