Marcin P. został zapytany, dlaczego według funkcjonariusza ABW, komisja śledcza ws. Amber Gold miała nie powstać. – Bo nie ma takiej woli politycznej, żeby powstała, tak to zostało powiedziane – wskazał P.
Twórca Amber Gold stwierdził, że osoby inwestujące w złoto nie były zainteresowane warunkami podpisywanych umów, tylko zyskiem. – To jest główny problem. Myśleli, że będą zarabiać w nieskończoność – stwierdził. Marcin P. powiedział, że umowy były szczegółowe i jasno przedstawiały oferowane warunki. – Składały się z czterech dokumentów - dyspozycji sprzedaży, potwierdzenia zawarcia (...), regulaminu oraz ogólnych warunków depozytu towarowego o określonym numerze, które szczegółowo regulowały zasady wyceny towarów – powiedział świadek.
Podczas pierwszej części przesłuchania pojawił się też wątek planów przewożenia samolotami linii OLT polskich parlamentarzystów. – Był taki plan, by przewozić samolotami OLT Express pasażerów na zlecenie Kancelarii Sejmu, Senatu i Kancelarii Prezydenta – powiedział Marcin P. Dodał, że do linii OLT przychodziły zapytania o możliwość realizacji przelotów także m. in. z Komendy Głównej Policji.
Świadek stwierdził, że księgowość spółki była prowadzona rzetelnie. Według Marcina P., wartość zakupionego złota to 394 milionów złotych,
W ramach afery Amber Gold poszkodowanych zostało 19 tysięcy osób. Klienci piramidy finansowej stracili w sumie 850 milionów złotych.