Do zatrzymania doszło dzięki monitorowaniu ruchów poszukiwanego i ścisłej współpracy za pośrednictwem ENFAST Komendy Głównej Policji z katalońskimi stróżami prawa. Poszukiwany miał przy sobie dokumenty tożsamości na różne dane osobowe, zmienił kompletnie swój wygląd, zapuścił włosy i brodę. Został jednak szybko zidentyfikowany, dzięki charakterystycznemu tatuażowi na ramieniu.
Podejrzany uczestniczył w bójce, do której doszło 21 sierpnia 2016 roku w Katowicach. Jeden z jej uczestników otrzymał dwa ciosy nożem w klatkę piersiową, które skutkowały śmiercią. Dariusz N. uciekł przed wymiarem sprawiedliwości. Policjanci ustalili, że ostatnim miejscem pobytu podejrzanego na terenie Polski była jedna z miejscowości w województwie dolnośląskim, po czym wyjechał on za granicę. W związku z tym 7 grudnia 2016 roku wszczęto za nim poszukiwania na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania na terenie wszystkich państw UE oraz kanałem INTERPOL na terenie 190 państw poza Europą.
Chcąc uniknąć zatrzymania, przemieszczał się po wielu krajach Europy między innymi po Niemczech, Holandii, Czechach, Irlandii oraz Hiszpanii.
24 października w hiszpańskiej miejscowości Perafort w Katalonii kilkunastoosobowa grupa policjantów FAST, wyspecjalizowana w zatrzymywaniu najgroźniejszych przestępców poszukiwanych międzynarodowo, zatrzymała Dariusza N. Do zatrzymania doszło w momencie załadunku dużej przesyłki na ciężarówkę wynajętą z firmy przewozowej. Przesyłka przygotowana przez poszukiwanego miała trafić do Polski. Po sprawdzeniu okazało się, że na dwóch paletach znajdują się puszki z sosem pomidorowym, a w nich ukryta jest marihuana.
W 63 puszkach znaleziono 20 kilogramów narkotyków, o wartości rynkowej w Polsce 140 tys. euro, a także wagę do ważenia narkotyków, urządzenie do pakowania próżniowego, nowe puste puszki, folie do pakowania i etykiety.
Podejrzany w najbliższym czasie, zgodnie z Europejskim Nakazem Aresztowania zostanie przetransportowany do Polski, a następnie doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. "Poszukiwany przez cały czas czuł oddech polskich poszukiwaczy na plecach" - mówi rzecznik komendanta głównego Policji, mł. insp. Mariusz Ciarka: