100 tys. zł kary dla Superstacji za słowa Wątłego o „śmierdzących gnidach”

100 tys. zł kary dla Superstacji za słowa Wątłego o „śmierdzących gnidach”

Dodano: 
Kuba Wątły, Superstacja
Kuba Wątły, Superstacja Źródło: YouTube / Superstacja
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła 100 tys. zł kary na Superstację za wypowiedź Jakuba Wątłego w lutym br. w programie „Krzywe zwierciadło” na temat dziennikarzy mediów publicznych – informuje serwis Wirtualnemedia.pl. KRRiT oceniła, że Superstacja poprzez emisję słów Wątłęgo przekroczyła granice dopuszczalnej krytyki dziennikarskiej oraz granice satyry.

W ocenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, wypowiedzi Jakuba Wątłego, wskazują, że ich celem było poniżenie w oczach widzów dziennikarzy mediów publicznych. "Słowa prowadzącego audycję, odnosiły się do grupy dziennikarzy związanych z telewizją publiczną i stanowiły przekroczenie granic swobody wypowiedzi poprzez naruszenie godności określonej części grupy zawodowej dziennikarzy, naruszając obowiązujące standardy" – czytamy w uzasadnieniu. KRRiT zwróciła uwagę, że wolność słowa nie jest wolnością absolutną i dziennikarz nie może jej wykorzystywać do stosowania inwektyw i pomówień.

"Oceniając stopień naruszenia warunków koncesji KRRiT wzięła pod uwagę, iż dopuszczanie w programach telewizyjnych możliwości stosowania języka, który nosi znamiona mowy nienawiści, może doprowadzić do wzmagania się agresji w debacie publicznej, a w konsekwencji utrwalać stereotypy i podziały społeczne" – wskazano.

Nałożona na Superstację kara nie jest prawomocna. Przysługuje od niej odwołanie.

"Śmierdzące gnidy"

Zamieszanie wokół Jakuba Wątłego wybuchło po jednym z odcinków "Krzywego zwierciadła", w którym określił dziennikarzy Telewizji Polskiej jako „brudne, śmierdzące gnidy, które nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej”.

– Co pan myśli o tych brudnych, śmierdzących gnidach, którzy nazywają się dziennikarzami, a firmują ten rynsztok w telewizji publicznej – zapytał swojego gościa Jakub Wątły. – Część z tych gnid twierdzi, że mają swoje pięć minut. Nigdy nie chciałbym, i pewnie państwo też byście nie chcieli przeżywać pięciu minut, podczas których pijecie albo jecie odchody, co dzieje się wśród prawie wszystkich tak zwanych dziennikarzy telewizji publicznej – dopowiadał.

Mowa nienawiści

Dezaprobatę wobec zachowania Wątłego wyraziło Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskiej, które wystosowało list otwarty skierowany do Zygmunta Solorza-Żaka, przewodniczącego Rady Nadzorczej Telewizji Polsat sp. z o.o. Z kolei TVP skandaliczne wypowiedzi dziennikarza określiła jako mowę nienawiści i zapowiedziała proces.

Źródło: Wirtualnemedia.pl
Czytaj także