Szefowa sejmowej komisji zajmującej się aferą Amber Gold uważa, że "pod rządami PO-PSL mieliśmy jedną wielką prowizorkę i przyzwolenie na okradanie państwa".
– To przekręt wymyślony przez grupę osób o potężnych możliwościach. Na tyle silnych – nie mam tu żadnych wątpliwości – że byli w stanie wyciągnąć z zakładu karnego Marcina P. i z prymitywnego oszusta zrobić wielkiego menedżera. Nie odbieram mu, że jest inteligentny, bo jest – podkreśliła Wasserman.
Dodała, że potrzebowano człowieka, który "dawał gwarancję szczelności i daje ją do dziś, choć siedzi już pięć lat, w trudnych warunkach, w samotności".
Szefowa komisji śledczej podkreśliła, że Amber Gold to "operacja przeprowadzona przez świat gangsterski, który miał swoje umocowanie we wszystkich służbach państwa". – A według definicji tak właśnie działa mafia – oświadczyła.