"Ahistoryczne, nieuprawnione i kłamliwe". Prezes IPN stanowczo o porównaniu UPA do AK

"Ahistoryczne, nieuprawnione i kłamliwe". Prezes IPN stanowczo o porównaniu UPA do AK

Dodano: 
Jarosław Szarek, prezes IPN
Jarosław Szarek, prezes IPN Źródło: PAP/Dominik Kulaszewicz
Porównywanie UPA do Armii Krajowej jest całkowicie ahistoryczne, całkowicie nieuprawnione i kłamliwe. Niestety Ukraina w ten sposób chce realizować swoją politykę historyczną – ocenił prezes IPN Jarosław Szarek.

Tak jak dla Polaków bohaterem jest Armia Krajowa, tak dla Ukraińców bohaterem jest UPA – uważa były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który swoją opinią podzielił się w rozmowie z RMF FM. Jego zdaniem Stepan Bandera inspirował się działaniami Józefa Piłsudskiego. Do wypowiedzi polityka odniósł w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek.

Czytaj też:
Były prezydent Ukrainy: Bandera robił to samo, co Piłsudski

– Stosunki polsko-ukraińskie to kwestie polityczne i jako takie pozostawiam je politykom. Z kolei Instytut Pamięci Narodowej musiał stanąć w obronie dobrego imienia Armii Krajowej i Marszałka Józefa Piłsudskiego – zaznaczył prezes IPN. Jak dodał, bez względu na to, z czyich ust te słowa padły, należało zareagować. – Zareagowalibyśmy również wtedy, gdyby takiego zwrotu użył były lub urzędujący prezydent jakiegokolwiek innego państwa. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości – przekonywał. Jarosław Szarek podkreślił, że porównanie Ukraińskiej Armii Powstańczej do Armii Krajowej jest całkowicie ahistoryczne i całkowicie nieuprawnione, i kłamliwe. – Niestety Ukraina w ten sposób chce realizować swoją politykę historyczną – przyznał.

Prezes IPN skomentował także blokowanie przez Ukrainę prac ekshumacyjnych na jej terenie. Przypomnijmy, że podczas ostatniej wizyty wicepremiera Piotra Glińskiego i prof. Krzysztofa Szwagrzyka w Kijowie strona Ukraińska uzależniła ekshumację od odbudowy pomnika UPA na Podkarpaciu. – Na dzień dzisiejszy wyczerpaliśmy wszystkie możliwości, które mogłyby nam umożliwić prowadzenie poszukiwań naszych przodków w tym kraju. W tej materii ukraińska polityka jest stanowcza i zdecydowana. Z kolei nasza współpraca na polu archiwalnym i naukowym przebiega bez zarzutu. Ukraińcy w pełni z nami współpracują – mówił Szarek. Prezes IPN wskazywał, że Instytut wielokrotnie tłumaczył Ukraińcom, że poszukiwania można rozpocząć od naszych żołnierzy, którzy polegli z rąk niemieckich lub sowieckich we wrześniu 1939 r. – To jest coś kontrowersyjnego? Albo badanie nad naszymi Legionistami - czy mogą być punktem spornym? Ukraina jest nieugięta także w tej kwestii – tłumaczył.

Jarosław Szarek przyznał, że może w jakimś stopniu zrozumieć niechęć naszych sąsiadów w kwestii ludobójstwa na Wołyniu, jednak mimo tego zrozumienia, nie ma zamiaru zrezygnować z tego, aby na miejscu kaźni naszych rodaków i na grobach, w których spoczywają ich szczątki, stanął krzyż z informacją, kto tu jest pochowany. – Jako prezes IPN będę się o to upominał – zapewnił.

Czytaj też:
Pomnik UPA na Podkarpaciu za zniesienie blokady na ekshumacje. Kijów stawia Polsce ultimatum

Źródło: Nasz Dziennik
Czytaj także