Po ostatniej wypowiedzi byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, w której porównał on Armię Krajową do UPA, a Józefa Piłsudskiego do Stepana Bandery, relacje między Polską a Ukrainą znów stały się napięte.
Słowa Juszczenki, skomentował w udzielonym niedawno wywiadzie prof. Żaryn. Senator Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że to po stronie naszego wschodniego sąsiada leży inicjatywa w kwestii naprawy stosunków. – Rozwiązanie jest po stronie ukraińskiej. Ona ma w rękach klucz do tego, czy chce być z polską i z polską kulturą – mówił portalowi wpolityce.pl
Kulturowy wymiar relacji
Profesor podkreślił, że Polskę i Ukrainę mogą łączyć poważne relacje, że oba państwa mają wiele do zaoferowania, ale stosunki pomiędzy oboma narodami nie mogą się opierać wyłącznie na bieżącej polityce. Polityka zagraniczna jest zdaniem profesora punktem stycznym, ale nie może stanowić fundamentu dla wspólnych relacji.
Senator w bardzo mocnych słowach zaznaczył, że stosunki między Polską a Ukrainą powinny wywodzić się „z wymiaru kulturowego, czyli długiego trwania narodów”, a nie bieżącej polityki.
Barbarzyńcy historii?
– Ukraina nie chce należeć do rzymskiej cywilizacji. Zachowuje się jak barbarzyńca w sprawach pamięci historycznej – powiedział prof. Żaryn na temat obecnej polityki historycznej władz Ukrainy. – Rozwiązanie (konfliktu - red.) jest po stronie ukraińskiej. Ona ma w rękach klucz do tego, czy chce być z polską i z polską kulturą. Ukraina musi sobie odpowiedzieć, czy chce wziąć współodpowiedzialność za trwanie szeroko pojętej kultury materialnej na terenie dzisiejszej Ukrainy – dodał.
– W ramach tej szeroko pojętej kultury materialnej mieszczą się cmentarze i miejsca pochówków, a tym bardziej miejsca ostatniego spoczynku, które nie zostały jeszcze naznaczone obecnością krzyża – tłumaczył dalej senator.Czytaj też:
"Ahistoryczne, nieuprawnione i kłamliwe". Prezes IPN stanowczo o porównaniu UPA do AK