W rozmowie z Elizą Olczyk socjolog w ostrych słowach odnosi się do działalności Andrzeja Dudy. Wskazuje, że jako prezydent, strażnik konstytucji, powinien być osobą bardziej poważną. – Tymczasem jego zachowanie pokazuje, że przestrzeganie zasad jest u niego powierzchowne, nie odpowiada szczytnym wartościom, o których mówi – ocenie prof. Staniszkis, dodając że denerwuje ją skłonność Andrzeja Dudy do przybierania póz i deklamowania swoich wystąpień. Socjolog przyznaje, że sama popierała kandydaturę Andrzeja Dudy i "wciskała ludziom, że będzie dobrym prezydentem", w związku z czym, czuje się odpowiedzialna za to, co się dzieje.
Socjolog nie szczędzi również krytyki pod adresem Prawa i Sprawiedliwości i podkreśla, że partia ta nie zrezygnowała z niszczenia instytucji, które są jednak fundamentem demokracji. Jak dodaje, nie wie "jakie są cele PiS poza dążeniem do wygrania następnych wyborów".
Prof. Staniszkis docenia jednak działania PiS w sferze socjalnej. Chwilę później dodaje jednak: "Nie rozumiem tylko, dlaczego towarzyszy temu niszczenie państwa, demoralizowanie ludzi, wykorzystywanie kompleksów społecznych i niechęci elit w celu napuszczania na siebie różnych grup społecznych". – Oczywiście my to przeżyjemy jako naród. Społeczeństwo się odbuduje i wymiecie tych PiS-owców z Dudą na czele – twierdzi socjolog.