Służby od trzech lat poszukiwały cmentarnego złodzieja. Policji udało się ująć podejrzanego na początku tego tygodnia, gdy ten próbował w lesie zakopać swoje „zdobycze”. Złodziejem grasującym po cmentarzach Trójmiasta okazał się 54-letni mężczyzna.
Dziewięć worków dowodów
Policja podążając za tropami znalezionymi w mieszkaniu podejrzanego, odnalazła w lesie dziewięć zakopanych worków wypełnionych ludzkimi szczątkami.
– Zabezpieczone zostały również tabliczki nagrobne, które przyczepione były do poszczególnych worków, może to świadczyć o tym, że w każdym worku zostały umieszczone szczątki pochodzące od jednej osoby – stwierdziła rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, nadkom. Joanna Kowalik-Kosińska
Policja dementuje plotki
Sprawca działał co najmniej od 2015 roku. Policja zdementowała pogłoski o związkach podejrzanego z kultem szatana nekrofilią. Służby wykluczyły również, że złodziejem kierowała chęć zysku.
54-letni mężczyzna najprawdopodobniej cierpi na zaburzenia psychiczne.
Czytaj też:
Ziobro: Brak tolerancji dla drobnych przestępstwCzytaj też:
Akcja policji i 10 kilometrów pościgu. Rozbito gang złodziei