W środę Sejm uczcił minutą ciszy śmierć Piotra Szczęsnego, który podpalił się pod Pałacem Kultury w Warszawie. Jedyną osobą, która nie wówczas nie wstała była Krystyna Pawłowicz. Posłanka tłumaczyła się ze swojego zachowania na Facebooku. "Dziś w Sejmie była z zaskoczenia chwila ciszy-pułapka sprawców. Nie przeprosili jednak swej ofiary. Wykorzystali ją też po śmierci. Czy poseł Sowa był na pogrzebie? Czy poprzestał na sejmowo-medialnym pokazie hipokryzji. Fałszywa 'chwila ciszy' zainicjowana przez barbarzyńców" – napisała wczoraj Pawłowicz.
Czytaj też:
"Fałszywa chwila ciszy zainicjowana przez barbarzyńców". Pawłowicz o sytuacji w Sejmie
Owsiak do Pawłowicz: Wielki wstyd
Do sytuacji postanowił odnieść się pozostający z posłanką w sporze sądowym Jerzy Owsiak. "W Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej oddano wczoraj hołd zmarłemu Piotrowi Szczęsnemu, który zmarł w wyniku samospalenia. To niezwykle wyjątkowy moment, w którym nasz rozgorączkowany parlament, przeszkadzający sobie w niemal każdym momencie swoich obrad, wypowiadający słowa, których można się wstydzić, zrobił coś jednomyślnie – niemal jednomyślnie. Powstał i oddał hołd tragicznie zmarłemu człowiekowi" – zaczął Owsiak. Jak dodał, "jedynie posłanka Krystyna Pawłowicz nie uszanowała tego gestu, siedząc w swojej ławie poselskiej". "Dzisiaj brutalnie, mówiąc delikatnie, tłumaczyła swoje zachowanie" – wskazał.
Szef WOŚP przyznał, że cieszy się z powodu sprawy założonej mu przez Pawłowicz, bo być może będzie miał dzięki temu okazję, żeby powiedzieć jej: "ogarnij się kobieto, wstyd, wielki wstyd".