Dekomunizacja w Warszawie. Stołeczna Platforma zabiera głos

Dekomunizacja w Warszawie. Stołeczna Platforma zabiera głos

Dodano: 
Warszawa
Warszawa Źródło: pixabay.com/Arcaion
W tym tygodniu wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) podpisał zarządzenia w sprawie 47 nazw, które zostaną zmienione w ramach tzn. ustawy dekomunizacyjnej. Jednak niektóre nowe nazwy nie podobają się politykom PO.

Zamiast alei Armii Ludowej, będzie aleja Lecha Kaczyńskiego. Zamiast ulicy Leona Kruczkowskiego, ulica Zbigniewa Herberta. To tylko część zmian nazw warszawskich ulic w ramach tzn. ustawy dekomunizacyjnej. Ulice doczekają się także takich patronów jak "Inka" czy Grzegorz Przemyk.

Na początek zmiana 47 nazw

Wojewoda mazowiecki uznał, że na początku zmienione zostaną nazwy 47 ulic w Warszawie, a kolejne ulice, które obejmie ustawa poznamy w listopadzie.

Według wojewody samorządy miały czas do 2 września, by zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną samodzielnie zmienić nazwy ulic, które propagują komunizm. Stołeczne władze nie zrobiły tego, więc wojewoda sam podjął inicjatywę zmian nazw warszawskich ulic.

Wątpliwości PO

Nie wszystkie zmienione nazwy przypadł jednak do gustu politykom rządzącej w Warszawie Platformy. Chociaż władze miasta same nie zajęły się tą kwestią, teraz chcą, aby Rada Warszawy odwołała się do sądu w sprawie zmian nazw ulic: Armii Ludowej i Dąbrowszczaków.

Politycy PO oskarżają m.in. PiS, że przy okazji dekomunizacji ulic tworzony jest kult Lecha Kaczyńskiego, które imię ma mieć właśnie dotychczasowa ulica Armii Ludowej.

Czytaj też:
Dekomunizacja w Warszawie. "To nie tylko wyrzucanie komunistycznych koszmarków"
Czytaj też:
Prezydent Gdańska nie przeprowadzi dekomunizacji ulic. "Mówienie o tym po 28 latach jest niezrozumiałe"

Źródło: Tok FM / Gazeta Wyborcza
Czytaj także