W środę europarlament wezwał polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych zapisanych w traktatach. Europosłowie przegłosowali rezolucję wobec Polski i tym samym, zainicjowali własną procedurę zmierzającą do uruchomienia wobec Polski art. 7, czyli nałożenia sankcji. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata.
Ostatecznie, za przyjęciem rezolucji głosowało 6 europosłów z Polski (wszyscy z Platformy Obywatelskiej): Danuta Jazłowiecka, Danuta Huebner, Barbara Kudrycka, Julia Pitera, Róża Thun i Michał Boni.
Czytaj też:
Rezolucja Parlamentu Europejskiego. Tak głosowali europosłowie z Polski
"Jestem na wszystko gotowa"
Dzisiaj jedna z europosłanek popierających rezolucję wobec Polski, Róża Gräfin von Thun und Hohenstein, na antenie Radia ZET komentowała wydarzenia z Parlamentu Europejskiego.
– Jestem na wszystko gotowa. Dostosuje się do tego co będzie – mówiła Róża Gräfin von Thun und Hohenstein odpowiadając na pytanie o ewentualną karę jaka może ją spotkać ze strony własnej partii za poparcie rezolucji. Wczoraj bowiem, wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak przyznał, że głos przeciwko Polsce ze strony kilkorga europosłów, będzie tematem rozmowy wewnątrz Platformy.
– Jakbyśmy słuchali wszystkiego, co mówi PiS, to niedobrze byśmy na tym wychodzi i nie mówię tylko o Platformie, ale o Polsce w ogóle. Nie jestem specjalistą od tego, jak funkcjonuje dyscyplina partyjna. O tym zdecyduje zarząd w Polsce. Ja się do tego dostosuję (...) To wielka partia i zawsze bogactwem Platformy – i to zawsze mi się podobało i podoba – że jest z kim pogadać i jeżeli mamy różne zadania, to na ten temat rozmawiamy. To nie jest wojsko, to partia – dodała europosłanka.
Czego nie rozumieją Polacy
Róża Gräfin von Thun und Hohenstein podkreśliła tez, że zdaniem grupy posłów, którzy poparli rezolucję "nie powinniśmy w ogóle grać tymi sankcjami", gdyż w samym tekście "nie ma żadnych sankcji ", a mówienie o sankcja wprowadza w błąd.
Jak sugerowała eurodeputowana, Polacy bowiem nie rozumieją co działo się w środę w Parlamencie Europejskim. – Nie mamy jeszcze na tyle wykształconej debaty o UE, żeby większość obywateli rozumiała o co chodzi – stwierdziła polska europosłanka.
twitterCzytaj też:
Część europosłów PO poparła rezolucję wobec Polski. Siemoniak: Będziemy o tym rozmawiali