Prezydent Andrzej Duda znany jest z tego, że poproszony o zrobienie sobie wspólnego zdjęcia, chętnie na to przystaje. Jednak niekiedy zamiast pytania o selfie, pada pytanie np. o relacje z ministrem obrony.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym prezydent na takie właśnie pytanie odpowiada. Co mówi prezydent? Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko – odpowiada z lekkim uśmiechem głowa państwa.
Metody szefa MON wobec gen. Kraszewskiego
– Ta rozmowa została nagrana oczywiście bez mojej wiedzy, przy Pałacu Prezydenckim, kiedy rozmawiałem z uczestnikami uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości – tłumaczył prezydent Duda, zapytany o nagranie przez Danutę Holecką, na antenie TVP Info. – Traktuję to jako wypowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale powiedziałem po prostu co myślę w tej sytuacji, kiedy tamto pytanie padło – dodał Duda.
– Nie będę ukrywał, o jaką sprawę chodziło. Chodziło przede wszystkim o sprawę gen. Kraszewskiego i odebrania mu de facto dostępu do informacji niejawnych. Generał jest jednym z moich bliskich współpracowników w BBN, człowiekiem, który w jakimś sensie ocenia i weryfikuje politykę realizowaną przez ministra obrony względem polskiej armii. Nie jest tajemnicą, nie będę ukrywał że gen. Kraszewski miał krytyczny stosunek do całego szeregu działań jakie prowadził i prowadzi minister Macierewicz – tłumaczył dalej prezydent.
– Do tego żeby mógł wykonywać swoje zadanie niezbędny jest dla niego dostęp do informacji niejawnych, który miał. Był wielokrotnie weryfikowany przez służby. No i minister Macierewicz – bo nie mam wątpliwości, że to było jego polecenie, on się od tego nie odżegnuje, spowodował że poprzez postępowanie kontrolne, weryfikacyjne generał ten dostęp utracił – dodał Andrzej Duda.
Macierewicz jak Platforma Obywatelska?
Jak podkreślił prezydent, taką samą metodę wobec ministra Macierewicza, w 2008 roku, zastosowała Platforma, kiedy tak samo, poprzez postępowanie kontrolne, próbowała go pozbawić dostępu do informacji niejawnych.
– Proszę zapytać premiera Kaczyńskiego, polityków PiS co wtedy sądziliśmy jako politycy PiS na temat tej metody i tego działania, bo pamiętam co mówił o tym prezydent Kaczyński, bo byłem jego ministrem i pamiętam co powiedział. Dokładnie to co ja powiedziałem – podkreślił polityk.
Co dalej na linii MON-Pałac Prezydencki?
Prezydent podkreślił jednocześnie, że bardzo szanuję ministra Antoniego Macierewicza i jego pracę dla Polski. – Tym bardziej że jest jednym z absolutnie najważniejszych twórców Komitetu Obrony Robotników, człowiekiem wielce zasłużonym dla odzyskania przez nas suwerenności i niepodległości i powiem szczerze, że ta sytuacja jest dla mnie niezwykle smutna – podkreślił dalej prezydent.
– Nigdy się nie spodziewałem, przystępując do współpracy z Macierewiczem jako ministrem obrony, że taka sytuacja w ogóle w relacjach pomiędzy Pałacem a Ministerstwem Obrony Narodowej zaistnieje, że współpracownicy prezydenta będą w taki sposób traktowani. To coś w co naprawdę do tej pory nie mogę uwierzyć, że można w ten sposób traktować moich współpracowników – dodał Andrzej Duda.
twitterCzytaj też:
"Co Pan wyczynia Panie Prezydencie?!". Fala komentarzy po wypowiedzi nt. "ubeckich metod Macierewicza"