– Jeżeli ta decyzja FSB zostanie podtrzymana, to będzie to ogromna strata dla nauki polskiej – mówił "Naszemu Dziennikowi" dr Jarosław Szarek.
Prezes IPN przypominał, że to właśnie prof. Głębocki odnalazł w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej w Moskwie rękopis Juliusza Słowackiego – słynny "Dziennik podróży na wschód", który zaginął w 1939 roku.
Według dr. Szarka każdy z naukowców będzie teraz sobie zadawał pytania "Jechać, czy nie jechać? Badać, nie badać? Jakimi tematami się zajmować jeżeli Henryk Głębocki spotkał się z taką decyzją?"
Dr Szarek powiedział, że gdy tylko do IPN dowiedział się o sytuacji prof. Głębockiego, "natychmiast zawiadomiono MSZ, które podjęło odpowiednie działania".
Prof. Głębocki jest jednym z najwybitniejszych znawców historii Rosji. W ocenie prezesa IPN decyzja FSB to dla profesora "osobisty dramat". – Jego prawdziwą pasją i obszarem badań historycznych jest Rosja i relacje polsko-rosyjskie – mówił dr Szarek.
Czytaj też:
FSB zatrzymało historyka z IPN. Polak dostał 24 godziny na opuszczenie Rosji
21 listopada FSB prof. Głębockiemu nakazano opuścić Rosję w ciągu 24 godzin pod groźbą przymusowej deportacji. Usłyszał też, że nie wjedzie więcej na teren Rosji. Przed zatrzymaniem przez FSB, historyk IPN wygłosił dwa wykłady w Petersburgu o tzw. Operacji Polskiej NKWD w latach 1937-1938.