Komisja opowiedziała się m. in. za zapisem mówiącym o odchodzeniu w stan spoczynku obecnych sędziów Sądu Najwyższego po ukończeniu 65. roku życia. Będą oni mieli jednocześnie możliwość przedłużenia tego przez prezydenta na ich wniosek.
– Macie pełną świadomość tego, że tymi przepisami dokonujecie skrócenia kadencji I prezesa SN. Od tego Państwo nie uciekniecie! – skomentował poseł PO Michał Szczerba. Odpowiedział mu szef komisji Stanisław Piotrowicz: – Chyba Pan nic nowego nie powiedział. Od kilku dni ta sama argumentacja.
Posłowie poparli także możliwość wnoszenia do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej na prawomocne orzeczenia polskich sądów z ostatnich 20 lat, choć wcześniej PiS złożył poprawkę wykreślającą ten zapis.
W posiedzeniu komisji uczestniczy m. in. rzecznik KRS Waldemar Żurek. Zarzucił on rządzącym, że tymi zmianami wprowadzają w Polsce "państwo policyjne". – Zwracam panu uwagę! Nie przystoi i wręcz uważam za nieprzyzwoite, by sędzia zobowiązany do apolityczności używał tego typu argumentacji. To skandaliczna wypowiedź sędziego! – komentował Piotrowicz.
Wiele emocji wzbudziła także zapis o tym, że sędziami mogą być w Polsce jedynie osoby posiadające polskie obywatelstwo. Komisja poparła to rozwiązanie. Arkadiusz Myrcha z PO zarzucał, że przepis może mieć charakter dyskryminacyjny i naruszać inne regulacje dotyczące praw obywatelskich. – Nie można być wiernym dwóm panom. Pan sobie wyobrazi obywatelstwo polskie i niemieckie, polskie i jeszcze jakiegoś kraju wrogiego Polsce; wy nie kochacie Polski i dla was można mieć z 10 obywatelstw – odpowiedziała mu poseł Krytyna Pawłowicz.