Miller: Kijowski udaje męczennika. Żenujące, aż przykro na to patrzeć

Miller: Kijowski udaje męczennika. Żenujące, aż przykro na to patrzeć

Dodano: 
Miller: Kijowski udaje męczennika. Żenujące, aż przykro na to patrzeć
Miller: Kijowski udaje męczennika. Żenujące, aż przykro na to patrzeć Źródło:DoRzeczy.pl
– To kolejny przykład kompromitacji pana Kijowskiego – powiedział były premier Polski Leszek Miller na temat nieudanych prób poszukiwania pracy w wykonaniu byłego lidera KOD-u. – On udaje męczennika, któremu ktoś przeszkadza pracować – uznał polityk, dodając, że Kijowski obecnie jedynie kompromituje zgromadzone wokół siebie osoby.

Leszek Miller w bardzo ostrych słowach odniósł się do ostatnich prób „poszukiwania pracy” w wykonaniu Mateusza Kijowskiego – byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji.

– To kolejny przykład kompromitacji pana Kijowskiego. Dorosły mężczyzna, w sile wieku, z dobrym wykształceniem informatycznym nie może urządzać jakiś przedstawień, które po prostu są tak żenujące, że aż człowiekowi się robi przykro, gdy na to patrzy – ocenił polityk.

Były lider SLD stwierdził, że zamiast wziąć się w garść, Mateusz Kijowski woli udawać pokrzywdzonego przez partię rządzącą, co jedynie kompromituje ludzi zgromadzonych wokół niego.

– Kijowski bez problemu znalazłby pracę. Słyszałem, że jest już kilka ofert zgłoszonych do niego, a on udaje męczennika, któremu ktoś przeszkadza pracować. Do diabła, niech ten człowiek się weźmie w garść i niech przestanie kompromitować siebie oraz tych ludzi, co za nim stoją – mówił na antenie Polskiego Radia.

twitter

Praca szuka człowieka. Bez rezultatu

Jak niedawno informowaliśmy, do naszej redakcji zgłosił się pan Jarosław (prosił o niepodawanie nazwiska) – przedsiębiorca z Łodzi, który zaproponował Kijowskiemu pracę.

– Czytałem też, że jest w bardzo trudnej sytuacji, że nie ma co jeść i chciałbym mu pomóc. Tak po prostu, z serca. Ja wiem jak to jest znaleźć się w bardzo trudnej sytuacji, na rozdrożu kiedy nagle wszyscy się od ciebie odsuwają. Nie interesują mnie poglądy pana Kijowskiego, ja po prostu wyciągam do niego rękę bo ludzie powinni sobie pomagać – przekazał naszemu portalowi.

Niestety reakcji na propozycję pana Jarosława nie było.

– Dwukrotnie wysłałem taką propozycję, nie dostałem żadnej odpowiedzi. Nie oceniam, może po prostu nie czyta poczty od nieznajomych, ale moja propozycja jest nadal aktualna – przyznaje.

Również w redakcji portalu DoRzeczy.pl próbowaliśmy skontaktować się założycielem KOD-u, ale bez rezultatu.

Czytaj też:
Siostra Krystyny Pawłowicz o zbiórce na Kijowskiego. "Może i Mateusz mógłby podjąć prace, ale czy o to nam chodzi?"
Czytaj też:
Kijowski dostał ofertę pracy. Reakcji nie było

Źródło: Polskie Radio / Twitter
Czytaj także