Sejm zajął się w piątek dwoma sztandarowymi ustawami autorstwa prezydenta Dudy, o których jest mowa od lipca, gdy to prezydent zawetował ustawy Prawy i Sprawiedliwości.
Znowelizowana prezydencka ustawa ustala, że wyboru 15 członków do KRS na czteroletnią kadencję dokonuje Sejm.
Obrady były niezwykle burzliwe. Posłowie opozycji zarzucali partii rządzącej, że członków do KRS nie powinni wybierać polityce, gdyż będzie to skutkowało uzależnieniem wymiaru sądownictwa. Posłowie PO i Nowoczesnej mówili wręcz o upadku niezależnego sądownictwa w Polsce.
Z kolei Paweł Kukiza zaznaczył, że suwerenem jest naród i członkowie KRS nie powinni być wybierani ani przez innych sędziów, ani przez polityków, tylko przez społeczeństwo w powszechnych wyborach.
Nowelizacja ustala, że każdy klub poselskich ma wskazywać swoich kandydatów, których ostatecznie większością 3/5 głosów wybiera Sejm. Gdyby posłowie nie mogli sięporozumieć, to wyboru ma dokonać Sejm większością bezwzględną.
Ustawa trafi teraz do Senatu, a następnie do Prezydenta, który będzie mógł ją podpisać, zawetować bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Czytaj też:
Sejm przyjął prezydencką ustawę o Sądzie Najwyższym
Czytaj też:
Komisja Wenecka widzi "poważne zagrożenia" dla sądownictwa w Polsce. Przyjęto dwie opinie