Polityk komentował w TVP sprawę art. 7 i procedury, którą wszczęła przeciwko Polsce Komisja Europejska. Ocenił, że w Europie są równi i równiejsi, a przykładów stosowania podwójnych standardów przez UE jest "bardzo dużo".
Zdaniem Bielana Polska znalazła się na cenzurowanym ze względu na reformę sądów. – W Rumunii setki tysięcy ludzi demonstruje przeciwko zmianom w wymiarze sprawiedliwości, które ewidentnie mają utrudnić walkę z korupcją. Ale tym pan Timmermans (wiceszef KE – red.) się nie zajmuje – podkreślił.
Dlaczego? Jak tłumaczył wicemarszałek Senatu, w Rumunii władzę sprawuje rząd lewicowy, będący członkiem Europejskiej Partii Socjalistycznej - tej samej, do której należy Frans Timmermans. – To są podwójne standardy, ale my musimy robić swoje – oświadczył Bielan, zaznaczając, że przedstawicielom KE brakuje mandatu wyborczego.
Czytaj też:
Bruksela stawia Warszawę pod ścianą. Gowin o prawdziwych powodach wojny z Polską