"Niestety, rozwiązanie siłowe". Organizatorka "czarnego protestu" tłumaczy strategię feministek

"Niestety, rozwiązanie siłowe". Organizatorka "czarnego protestu" tłumaczy strategię feministek

Dodano: 
czarny protest
czarny protest
Marta Lempart – kobieta, która zapoczątkował „czarny protest” – podzieliła się strategią feministek na wprowadzenie swoich postulatów w życie. – Przede wszystkim myślę niestety, że tutaj potrzebne jest rozwiązanie siłowe – stwierdziła.

Lempart w rozmowie na antenie Radia TokFM uznała, że rok 2017 był bezsprzecznie rokiem kobiet. Stwierdziła, że feminizm na całym świecie odniósł w ostatnich 12 miesiącach niepodważalny sukces. Szczególnie w Polsce jej zdaniem sytuacja uległa znacznej poprawie.

– Zwłaszcza w małych miastach uświadomiono sobie, ze walka o prawa kobiet i demokrację to jest nasza wspólna sprawa – twierdziła.

– Dla mnie bardzo ważne jest to, że to właśnie polskie kobiety stały się katalizatorem. Od naszych protestów zaczęły się protesty Międzynarodowego Strajku Kobiet. Cieszy mnie to, że zarówno hasło "solidarność naszą bronią", jak i znak graficzny są autorstwa Polek – przekonywała.

Zaskakująca była jednak odpowiedź działaczki na pytanie dziennikarki, jak feministki zamierzają osiągnąć swoje cele.

– Ja myślę, że tutaj niestety, rozwiązanie siłowe. Cały czas musimy zaznaczać, że nie ma tak, że coś załatwimy później – stwierdziła.

Gdy dziennikarka uznała, że taka deklaracja brzmi „groźnie”, rozmówczyni sprecyzowała, co dokładnie miała na myśli.

– Rozwiązanie siłowe to znaczy, że nie ustępujemy ani na minutę i od razu mówimy o tym, o czym nam zależy. Nie odpuszczamy ani na chwilę, nie dajemy się zagadać – tłumaczyła.

Czytaj też:
„Womanspreading” - kolejna akcja feministek. Zdobyły już Madryt

Źródło: Tok FM
Czytaj także