Głosy za wódkę i konserwy?
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Głosy za wódkę i konserwy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warmińsko-mazurska policja sprawdza, czy w wyborach na burmistrza Węgorzewa zwolennicy Krzysztofa Piwowarczyka, popieranego przez PO, płacili za głosy „dobrami konsumpcyjnymi”.

Dwa tygodnie temu, 9 grudnia w ratuszu w niewielkim Węgorzewie ( woj. warmińsko-mazurskie) miała miejsce krótka uroczystość- zaprzysiężenie wybranego w jesiennych wyborach samorządowych burmistrza miasta. Po raz trzeci został nim Krzysztof Piwowarczyk, który w wyborczym wyścigu pokonał Agnieszkę Szałko. Piwowarczyk startował z ramienia własnego komitetu wyborczego, ale uzyskał również poparcie od miejscowych działaczy Platformy Obywatelskiej. Po złożeniu zaślubin nowy-stary burmistrz odczytał list z gratulacjami, który przysłał do niego prezydent Bronisław Komorowski, a od podległych pracowników usłyszał życzenia sukcesów w radzeniu sobie z wyzwaniami i trudnościami.

To nowemu-staremu burmistrzowi może okazać się szczególnie pomocne. Jak dowiedział się tygodnik „Do Rzeczy” policja w Węgorzewie sprawdza bowiem czy w wyborach samorządowych w tym mieście nie doszło do kupowania głosów.

- W sprawie podejrzenia korupcji wyborczej w listopadowych wyborach samorządowych, prowadzimy postępowanie sprawdzające w kierunku art. 250a kodeksu karnego – potwierdza asp. Grażyna Magiera - oficer prasowy KPP w Węgorzewie

Za przyjmowanie przez osobę uprawnioną do głosowania lub udzielenie korzyści majątkowej takiej osobie w zamian za głosowanie w określony sposób grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Jak poinformowała nas węgorzewska policja - zawiadomienie zostało przyjęte od zastępcy Przewodniczącego Miejskiej Komisji Wyborczej w Węgorzewie.

Nieoficjalnie nasze źródła mówią, że kilku mieszkańców Węgorzewa miało alarmować, iż zetknęło się z przypadkami prób nakłaniania do oddania głosów na Piwowarczyka w zamian za wódkę i konserwy. Czy było tak rzeczywiście? Według węgorzewskiej policji- żadna z osób rozpytanych w ubiegłym tygodniu tego nie potwierdziła. Ale co ciekawe- dopiero po tym jak zwróciliśmy się z pytaniami o sprawę na przesłuchanie wezwano jedną z kobiet, która informowała wiceszefa MKW o możliwości przestępstwa.

- W sprawie korupcji wyborczej nikt nie został zatrzymany i nikomu nie przedstawiano zarzutów. W dalszym ciągu zbieramy dowody mogące potwierdzić możliwość zaistnienie przestępstwa. Jeśli tak się stanie, materiały zostaną przesłane do Prokuratury Rejonowej w Giżycku.- mówi asp Grażyna Magiera.

Ewentualne decyzje w tej sprawie węgorzewska policja podejmie najprawdopodobniej jeszcze przed końcem roku.

foto: Ludwig Schneider / Wikimedia 

Czytaj także