Lubnauer odniosła się ponadto do stanowiska wiceprzewodniczącego, które miał sprawować Petru.
– Sam deklarował, że nie jest tym zainteresowany. Nie wiem na co liczył po cichu – mówiła na antenie TVN24.
Przewodnicząca ponadto po raz kolejny podkreśliła wagę zawarcia koalicji partii opozycyjnych.
– Dość bicia piany – mówiła, wskazując jednocześnie, że tylko szeroka koalicja PO, Nowoczesnej, SLD i PSL-u może zatrzymać Prawo i Sprawiedliwość.
Lubnauer zaznaczyła, że szczególną rolę w takiej koalicji odegrałoby PSL, które jest wyjątkowo silne w wiejskim elektoracie. Przewodnicząca określiła wręcz ludowców, jako "kluczową" partię. Co ciekawe sami działacze PSL-u są wyraźnie niechętni takiej koalicji do wyborów samorządowych i wielokrotnie podkreślali, że nie zamierzają zawierać takiego porozumienia przy najbliższych wyborach.
– Z mojego punktu widzenia ważne jest to żeby – po pierwsze – z jednej strony zająć się budowaniem koalicji na opozycji. Mam wrażenie że dość bicia piany, najwyższy czas żebyśmy poszli do przodu i zajęli się pracą, a druga kwestia to ofensywa programowa – zaznaczyła posłanka.
Lubnauer podkreśliła, że szczególnie jej zależy na koalicji do sejmików.
Czytaj też:
Petru: Mam wrażenie, że mam wpływ na partięCzytaj też:
Lubnauer krytykuje Petru: Wykazał się nielojalnością. Liderów jest wielu, ale szef jest jeden