Kiedy się wsłuchuję w coraz głośniejsze jeremiady tzw. elit na temat stanu ducha i umysłów Polaków, coraz bardziej uderza mnie żenujący brak szacunku do ludzi, pogarda dla tych, którzy być może nie dorównują salonowym pieszczochom z racji wykształcenia lub miejsca zamieszkania, ale przecież stanowią większość, sól tej ziemi, suwerena.
Dobrym przykładem jest modne ostatnio wybrzydzanie na niedawnego „Sylwestra w Dwójce”. Wśród zarzutów dominują „tani populizm” i „schlebianie najniższym gustom”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.