Postępowanie dyscyplinarne przeciw prokuratorom z Rzeszowa. Chodzi o błędy w sprawie dot. znęcania się nad dziećmi

Postępowanie dyscyplinarne przeciw prokuratorom z Rzeszowa. Chodzi o błędy w sprawie dot. znęcania się nad dziećmi

Dodano: 
Prokuratura Krajowa
Prokuratura KrajowaŹródło:PAP / Rafał Guz
Będzie postępowanie dyscyplinarne przeciwko rzeszowskim prokuratorom za błędy w śledztwie dotyczącym znęcania się nad dziećmi i zabójstwa kilkumiesięcznego chłopca. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro w poniedziałek polecił przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego przeciwko prokuratorom z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.

Oczywiste i rażące uchybienia prokuratorów

W ocenie Prokuratora Generalnego w toku prowadzonych śledztw, dotyczących znęcania się nad kilkumiesięcznym Maksymilianem oraz 1,5 roczną Leną oraz uszkodzenia ciała dziewczynki, która miała złamane obie nóżki, prokuratorzy dopuścili się oczywistych i rażących uchybień w zakresie gromadzenia materiału dowodowego. W konsekwencji doprowadziło to do wadliwego zakończenia postępowań, poprzez wydanie decyzji o ich umorzeniu. Na skutek wydania takich rażąco wadliwych decyzji, dzieci w dalszym ciągu były ofiarami przemocy. W dniu 27 lipca 2017 roku konkubent matki dzieci – Grzegorz B. dotkliwie pobił półrocznego Maksymiliana, co doprowadziło do jego śmierci.

W ocenie Prokuratora Generalnego rzeszowscy prokuratorzy dopuścili się niedopełnienie ciążących na nich obowiązków służbowych i powinni ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną.

Liczne błędy postępowania

Przeprowadzona w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej analiza wykazała, że prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów nie wykazali się inicjatywą dowodową. Nie przesłuchali szeregu świadków, w tym m.in. lekarzy, którzy udzielali pomocy medycznej pokrzywdzonej dziewczynce i zaobserwowali objawy jej maltretowania, a także sąsiadów rodziny i osób, które miały z nią kontakt. Powołując biegłych lekarzy prokuratorzy nie próbowali nawet ustalić wszystkich obrażeń, jakich doznała dziewczynka oraz okoliczności i czasu ich powstania.

W toku śledztwa prokuratorzy nie rozważyli również, czy 1,5 roczna Lena była narażona przez swoich rodziców na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Było to o tyle konieczne, że po złamaniu obu nóg dziewczynka trafiła do szpitala dopiero następnego dnia, pomimo wcześniejszego zaobserwowania przez rodziców, że nie może ona utrzymać się na nogach. Prokurator w ogóle nie zbadał, czy dziewczynka znajdowała się w położeniu zagrażającym jej życiu i zdrowiu.

Nie został również złożony wniosek o wyznaczeniu kuratora reprezentującego interesy pokrzywdzonej, choć prokuratorzy posiadali wiedzę o zaistnieniu przesłanek skutkujących koniecznością podjęcia takich działań. W toku prowadzonych postępowań prokuratorzy w ogóle nie podjęli także działań pozakarnych, polegających np. na skierowaniu wniosku do właściwego Sądu Rodzinnego o objęcie rodziny nadzorem kuratora sądowego.

Śledztwo przeniesiono do Lublina

Analiza przeprowadzona w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej wykazała, że rzeszowscy prokuratorzy prowadzili postępowania pobieżnie i bez jakiejkolwiek głębszej analizy. Skutkowało to tym, że konkubent matki dzieci – Grzegorz B. 27 lipca 2017 roku dotkliwie pobił półrocznego Maksymiliana, co doprowadziło do jego śmierci.

Prokuratorzy przedstawili Grzegorzowi B. zarzuty znęcania się nad Maksymilianem, jego pobicie i zabójstwo. Jest on także podejrzany o znęcanie się nad 1,5 roczną Leną, nad którą również sprawował opiekę pod nieobecność matki.

Śledztwa prowadzone wcześniej w Rzeszowie zostały podjęte i na skutek interwencji Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro przeniesiono je do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Ta szczegółowo wyjaśnia wszystkie okoliczności zdarzenia i gromadzi obszerny materiał dowodowy.

Podejrzany Grzegorz B., który dokonał zabójstwa Maksymiliana, na wniosek prokuratora jest tymczasowo aresztowany.

Źródło: Centrum Prasowe PAP
Czytaj także