Oddać dziecko jak stół, albo szafę. Nowacka o szacunku do dzieci

Oddać dziecko jak stół, albo szafę. Nowacka o szacunku do dzieci

Dodano: 
Pełnomocniczka Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" Barbara Nowacka
Pełnomocniczka Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" Barbara Nowacka Źródło: PAP / fot. Jakub Kamiński
– Macierzyństwo to kobiece szczęście i przywilej, ale nie może i nie powinno nigdy, w żadnych okolicznościach, dla żadnej kobiety być przymusem, bo wtedy staje się nieszczęściem – mówiła w Sejmie pełnomocniczka Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017" Barbara Nowacka. Podczas swojego wystąpienia Nowacka wytłumaczyła też, dlaczego jej zdaniem aborcja jest większym okazaniem szacunku wobec dziecka, niż oddanie go do adopcji.

Przy prawie pustej sali odbywa się dzisiaj w Sejmie dyskusja dotycząca zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Dwa przedstawiane projekty są względem siebie przeciwstawne – pierwszy zgłoszony przez inicjatywę „Ratujmy kobiety” dotyczy zwiększenia dostępności do stosowania aborcji, a drugi – przygotowany przez komitet „Zatrzymaj aborcję”, zakłada wykreślenie dopuszczalności usuwania ciąży z przesłanek eugenicznych.

Szacunek do dziecka

Prezentując założenia pierwszego omawianego projektu, głos zabrała Barbara Nowacka, która otwarcie popiera liberalizację prawa aborcyjnego. W swoim wystąpieniu mówiła o potrzebie rozszerzenia edukacji seksualne i badaniach prenatalnych, ale przede wszystkim o wyższości praw kobiety-matki nad prawami nienarodzonego dziecka. Zaskakujący okazał się szczególnie fragment jej wypowiedzi dotyczący szacunku wobec nienarodzonych dzieci (w rozumieniu projektu Ratujmy Kobiety "płodu").

– Rozkazujecie kobietom: "Urodź i oddaj do adopcji". Czy nie zdajecie sobie sprawy, czy nie możecie tego pojąć, że mówiąc to traktujecie żywe, kochające, czujące istoty, jakimi są kobiety, jak żywe inkubatory? Jak maszyny do rodzenia – mówiła Nowacka. – A dzieci? Jaki los im gotujecie, przedmiotu do oddania? Jakiego uczycie szacunku dla dziecka, mówiąc: "Urodź i oddaj". To jest poniżające dla wszystkich dzieci – tłumaczyła pełnomocniczka Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017".

– To pokazuje, że dla was dzieci są prawie jak rzecz. Oddać dziecko. Naprawdę? Oddać jak szafę, albo jak stół – argumentowała Nowacka.

Przypomnijmy, że ten fragment dyskusji dotyczył potrzeby umożliwienia szerszego dostępu do aborcji i możliwości zabijania wspomnianych dzieci, które miałyby zostać oddane do aborcji (co według Nowackiej oznaczałoby okazanie im braku szacunku).

Źródło: DoRzeczy.pl / Sejm RP
Czytaj także