Dwa projekty w Sejmie. Dyskusja o życiu dzieci nienarodzonych

Dwa projekty w Sejmie. Dyskusja o życiu dzieci nienarodzonych

Dodano: 
Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło: Kancelaria Sejmu / Rafał Zambrzycki
Przy prawie pustej sali sejmowej, odbyła się dyskusja na temat dwóch ustaw nowelizujących prawo do stosowania aborcji, środków antykoncepcyjnych czy badań prenatalnych. – Bardzo bym prosił, żeby PiS nas nie uczył świętości – mówił w trakcie dyskusji poseł Stefan Niesiołowski odnosząc się do projektu „Zatrzymaj Aborcję”. – Ten projekt promuje barbarzyńskie standardy – komentował natomiast projekt „Ratujemy Kobiety” poseł Robert Winnicki.

Głosowanie w sprawie dwóch sprzecznych ze sobą projektów ma odbyć się jeszcze dzisiaj wieczorem. Pierwszy projekt – zgłoszony przez inicjatywę „Ratujmy kobiety” obejmuje m.in. zwiększenie dostępności stosowania aborcji, a drugi – przygotowany przez komitet „Zatrzymaj aborcję”, zakłada wykreślenie dopuszczalności usuwania ciąży z przesłanek eugenicznych.

Prawa matki czy dziecka?

Po godzinie 16, prezentując założenia pierwszego omawianego projektu, głos zabrała Barbara Nowacka, która otwarcie popiera liberalizację prawa aborcyjnego. W swoim wystąpieniu mówiła o potrzebie rozszerzenia edukacji seksualnej w szkołach i badaniach prenatalnych dla matek, ale przede wszystkim o wyższości praw kobiety-matki nad prawami nienarodzonego dziecka.

Czytaj też:
Oddać dziecko jak stół, albo szafę. Nowacka o szacunku do dzieci

– Macierzyństwo to kobiece szczęście i przywilej, ale nie może i nie powinno nigdy, w żadnych okolicznościach, dla żadnej kobiety być przymusem, bo wtedy staje się nieszczęściem – mówiła w Sejmie Nowacka, której szybko odpowiedziała posłanka PiS Anna Milczanowska, podkreślając, że projekt przygotowany przez Komitet "Ratujmy Kobiety 2017" jest niezgodny z konstytucją.

– Projekt likwiduje lub drastycznie ogranicza ochronę życia dziecka rosnącego w łonie matki – tłumaczyła posłanka PiS. – To nie jest sprawa tylko światopoglądu czy religii, prawo do życia przysługuje każdemu – mówiła Milczanowska.

twitter

Poza posłami PiS, za odrzuceniem projektu opowiedzieli się posłowie niezrzeszeni Robert Winnicki i Jan Klawiter oraz Jarosław Porwich (koło poselskie Wolni i Solidarni). Jak poinformowała posłanka Elżbieta Zielińska, w klubie Kukiz'15 głosowanie nad projektem ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie będzie indywidualną decyzją każdego posła. Podobnie jak w Kukiz'15, również posłowie PSL sami będą podejmować decyzję ws. projektu komitetu "Ratujmy Kobiety 2017".

Zakończyć barbarzyństwo

Po godzinie 18, w Sejmie ruszyła dyskusja nad drugim projektem, regulującym wypadki w których możliwe jest stosowanie aborcji. Projekt "Zatrzymaj aborcję" przedstawiała Kaja Godek z Fundacji "Życie i Rodzina", przedstawicielka wnioskodawców.

– Ponad 830 tysięcy podpisów zebranych pod projektem „Zatrzymaj Aborcję” w całej Polsce i wśród Polonii za granicą nie może kłamać – mówiła działaczka na rzecz dzieci nienarodzonych, tłumacząc, że podpisy te pokazują, że" świadomi obywatele chcą tu i teraz zakazu zabijania chorych i podejrzewanych o chorobę dzieci".

twitter

– Naszym obowiązkiem jest odrzucenie projektu ustawy o ochronie płodu i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, gdyż statystyki pokazują, że Polacy nie popierają całkowitego zakazu aborcji – komentowała projekt "Zatrzymaj Aborcję" posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.

Tymczasem, podobnie jak w przypadku poprzedniego projektu, stanowisko "pro-life" zajęła posłanka Kukiz'15 Elżbieta Zielińska, która w trakcie sejmowej dyskusji podkreśliła, że "każdy ma prawo do życia, każdy w naszym społeczeństwie jest tak samo wartościowy i ważny".

Losy obydwu projektów rozstrzygną się podczas głosowania.

Źródło: TVP Info / Sejm RP/sejm.gov.pl
Czytaj także