Bielan, który był gościem dzisiejszej "Kropki nad i" na antenie TVN 24 zaprzeczył, jakoby decydujący wpływ na dymisję Antoniego Macierewicza miał prezydent Andrzej Duda. Jak przekonywał, decyzja ta była efektem procesu, w którym wzięło udział wielu polityków, w szczególności zaś premier Mateusz Morawiecki. – Dużo do powiedzenia, oczywiście w sensie formalnym, miał prezydent Andrzej Duda, mówię o wszystkich zmianach w rządzie. Rzecz jasna wiele do powiedzenia miał lider naszego obozu, czyli prezes Jarosław Kaczyński – tłumaczył.
Gość Moniki Olejnik przyznał, że nie dziwi go że odwołanie szefa MON wywołało falę krytyki pod adresem prezydenta. W jego ocenie między głową państwa a ministrem obrony narodowej istnieje naturalny konflikt ustrojowy. W tym jednak przypadku - zdaniem wicemarszałka - doszło także do starcia dwóch mocnych charakterów politycznych.
Adam Bielan wskazywał, że prezydenckie weta ustaw dot. reformy sądownictwa wytworzyły nową sytuację polityczną. – Pan prezydent mocno wyemancypował się politycznie. I to wymagało dużej maestrii politycznej i dyplomacji ze strony prezesa Kaczyńskiego, żeby nasz obóz nie rozpadł się – podkreślał.