Sławomir Neumann bronił swojej partii i zapewniał, że w sprawie ostatniego głosowania w sprawie aborcji sam klub zachował się odpowiednio.
– Klub zagłosował dobrze. Trzech posłów złamało dyscyplinę, ponieśli konsekwencje. Byli nieobecni, a część nie wzięła udziału w głosowaniu. Dyscyplina dotyczyła przekazania do komisji jednego z projektów aborcyjnych i dotyczyła także głosowania przeciwko czy za odrzuceniem projektu zaostrzającego aborcję. Tych trzech posłów tę dyscyplinę złamała i ponieśli konsekwencje – mówił w porannej audycji RMF FM.
Neumann przekazał również, że władze PO będą w przyszłym tygodniu omawiać sprawę posłów, którzy nie głosowali w sprawie projektów dotyczących aborcji. Poseł nie wykluczył, że wobec tych działaczy, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Potrzeba koalicji
Poseł PO stwierdził, że wielka koalicja wymierzona w PiS powinna być oparta na dwóch partiach – Platformie Obywatelskiej oraz Nowoczesnej, a pomniejsze partie mogłyby być następnie dopraszane do tego porozumienia. Polityk nie wykluczył koalicji z ugrupowaniami lewicowymi.
– Platforma jest największą partią opozycyjną i od wielu tygodni i miesięcy mówi o tym, że należy budować silny blok który stanie w wyborach samorządowych przeciwko PiS-owi. Uważam że dzisiaj to blok który musi się opierać na dwóch partiach: Platformie i Nowoczesnej. Do tego można dopraszać mniejsze środowiska, także lewicowe – tłumaczył.
Czytaj też:
Giertych o proaborcyjnych demonstrantach: Bezczelność, barbarzyństwo. To komuniści i lewacyCzytaj też:
Kolejna radna opuszcza Platformę Obywatelską – to pokłosie głosowań ws. aborcji