O MaBeNie na poważnie

O MaBeNie na poważnie

Dodano: 
O MaBeNie na poważnie
O MaBeNie na poważnieŹródło:FOT. FOTOLIA
Robert Bogdański | Czy potrzebujemy nowych instytucji, by sprawnie budować pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej? A może wystarczy użyć tych, które już istnieją i mają niemałe budżety?

Słynny wywiad doradcy prezydenta, prof. Andrzeja Zybertowicza, w którym rzucił on przed oczy zdumionej publiczności konstrukt pod nazwą Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego, zabłysnął na chwilę tuż przed końcem roku i zgasł prędko, niczym meteoryt, i właściwie do dziś pozostały tylko jego medialne odpryski w postaci prześmiewczo strasznych opowieści, że oto Zybertowicz pragnie wskrzesić wiodącą placówkę myśli marksistowsko-leninowskiej (a to z powodu podobieństwa MarLen – MaBeNa) albo wręcz powołać Ministerstwo Propagandy.

Jedni więc się rytualnie oburzyli, inni równie rytualnie dali odpór i wszyscy uznali sprawę za załatwioną. Niesłusznie. Poważna rozmowa na ten temat powinna bowiem mieć miejsce i dobrze by było, gdyby strony sporu politycznego zdołały dostrzec, że dbałość o bezpieczeństwo informacyjne Polski jest w istocie dbałościąo dobro wspólne, a nie prowadzeniem rozgrywek politycznych. Jeżeli do tej pory niektórzy gracze na tym polu sprawiali wrażenie, że jest inaczej, to powinni oni dostać co najmniej żółte kartki, ewentualnie kary czasowego usunięcia z boiska.

Całość dostępna jest w 3/2018 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także