– W październiku 2016 roku zostałem wybrany na przewodniczącego Stowarzyszenia Kukiz ’15 w województwie podlaskim, a dzisiaj chciałbym oficjalnie złożyć rezygnację z pełnienia tej funkcji – przekazał mediom Purwin podczas konferencji prasowej.
Były prezes stwierdził, że Kukiz’15 było już i tak martwe od dłuższego czasu.
– Nie płacone są składki, odeszło wielu członków, co formalnie oznacza, że stowarzyszenie nie ma prawa istnieć – mówił.
Podobno całe podlaskie struktury liczyły w ostatnim czasie ledwie około 10 członków.
Działacze wolą Andruszkiewicza
Purwin stwierdził ponadto, że decyzję o odejściu podjął w skutek ataków posłów Kukiz’15 wymierzonych w posła Adama Andruszkiewicza.
– Nie mogę zgodzić się na to, że stowarzyszenie, część jego członków, zaczyna mówić językiem totalnej opozycji, że szkalowane jest dobre imię posła Andruszkiewicza, z którym działałem od wielu lat – tłumaczył swoją decyzję.
W podobnym tonie wypowiadał się również członek zarządu stowarzyszenia – Marcin Zabłudowski. Obaj działacze zapowiedzieli, że chcą kontynuować współpracę z posłem Andruszkiewiczem, który dostał się do Sejmu z list Kukiz’15, ale następnie przystąpił do partii Kornela Morawieckiego Wolni i Solidarni.
– Na pewno będziemy wystawiać kogoś czy to w wyborach samorządowych, czy w wyborach do parlamentu i europarlamentu. Czy to będzie razem ze Zjednoczoną Prawicą czy to będą oddzielne listy? Myślę, że to będzie już decyzja posła Andruszkiewicza – zapowiedział Zabłudowski.
Brakuje lidera?
Zabłudowski dodał, że w Podlaskiem mogło dojść do rozpadu ruchu Kukiz’15, gdyż jego formuła zaczęła się wyczerpywać.
– Możliwe, że w Podlaskiem stowarzyszenie rozpadło się, bo zabrakło lidera albo dlatego, że formuła ruchu Kukiz ’15 się wyczerpuje, ponieważ nie trafia do mieszkańców naszego regionu, tak jak było to kiedyś – mówił.
Czytaj też:
Będzie koalicja Kukiza z Korwinem? „Decyzję uzależniamy od wyniku badań opinii publicznej”Czytaj też:
Kukiz ostro o Andruszkiewiczu: Zdradził wyborców