– Taka dewastacja (środowiska - red.) nie występowała nawet w czasie okupacji hitlerowskiej – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski Kinga Rusin po zakończeniu ostatnich obrad komisji zajmującej się prawem łowieckim.Wypowiedź ta była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Powstał nawet hasztag #BądźJakKinia. "Pani Kingo, czy jest pani pewna, że w czasie II Wojny Światowej bardziej dbano o środowisko? I drugie pytanie: czy się pani sufit na łeb nie spie******?" – zapytał na Twitterze dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski.
Czytaj też:
Rząd PiS gorszy niż hitlerowcy? Internet kpi z Kingi Rusin
Teraz dziennikarka postanowiła odpowiedzieć na liczne komentarze wzywając prawicowych dziennikarzy do wspólnej ochrony środowiska. – Wzywam dziennikarzy z mediów prawicowych: razem brońmy naszego dziedzictwa narodowego! Różnice w innych kwestiach nie powinny nam w tym przeszkadzać. Nawiązując do sympatycznej akcji "Bądź jak Kinga Rusin", walczmy o wspólne dobro! Bracia Karnowscy, Krzysztofie Stanowski i dziennikarze z Niezależnej, skoro nie bierzecie kasy od Lasów Państwowych, wesprzyjcie nasz wspólny cel! Wasze dzieci Wam za to podziękują – zaapelowała Rusin.
Jak dodała, -środowiska konserwatywne powinny bronić wartości narodowych, a taką wartością jest właśnie polska przyroda. – Powinny stać ze mną ramię w ramię przeciwko niszczeniu tego dziedzictwa, a więc przeciw obecnej polityce Lasów Państwowych i przeciw Polskiemu Związkowi Łowieckiemu – dodała.
Apel ten również doczekał się odpowiedzi Krzysztofa Stanowskiego.
twitterCzytaj też:
Awantura w Sejmie. Rusin kontra posłanka PiS