Cejrowski pisząc o „delikatnych” ateistach odwołał się do doświadczeń poprzedniego wieku i zbrodni komunistycznych. „W XX wieku wymordowali [ateiści - przyp. red.] największą w historii świata liczbę ludzi, a dziś uraża ich znak, który z ich punktu widzenia nic nie znaczy? Zmiękli jak rozgotowana parówka” – napisał słynny podróżnik.
„Plucie przez lewe ramię, też obraża? Wiara w czarnego kota? W feralne trzynastki? Wyborczej powiem tak: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego!” – zakończył swój wpis.
Wpis Cejrowskiego był odniesieniem do artykułu Wojciecha Kuczoka, który zaatakował religijność polskich skoczków.
„Sportowcy manifestujący wiarę podczas transmitowanych zawodów obrażają moje uczucia ateistyczne” – stwierdził dziennikarz "Wyborczej".
Czytaj także:
"Wymię Ojca". Kuczok z "Wyborczej" atakuje pobożność polskich skoczków
Komentarze
Kościół katolicki w swojej historii wymordował znacznie więcej ludzi panie Cejrowski.
Ale to wypiera.
Dlatego tak chetnie to "projektuje" obarczajac innych.
Jako mentalna sierota spod mostu (historii) wyladowal pod rynna w "przytulku u szechtera".
U stetryczalych fanatykow niestety funkcjonuje tylko jako mieso.
Najpierw "swieze" a w niedalekiej przyszlosci "armatnie".
Z uwagi na wysoka niekompatybilnosc pochodzenia.
Ma być neutralnie światopoglądowo ,czyli lewicowo. ( Że nielogicznie? Ależ nie mam pretensji do lewicowych ,że są nielogiczni , dopóty dopóki mi nie wmawiają ,że jest inaczej)
a jak jakiemuś pajacowi przeszkadza ,że Kamil robi znak krzyża przed skokiem to niech nie ogląda
Jak psie odchody na wypielegnowanym trawniku ..