Sasin stwierdził, że przejęcie tych okolic przez administrację rządową pozwala na rozpoczęcie dyskusji na temat lokalizacji pomników.
– To daje szansę normalnej rozmowy i poszukiwania konstruktywnego rozwiązania, ponieważ wcześniejsze próby nawiązania kontaktu z Miastem Stołecznym Warszawą spełzły niestety na niczym – tłumaczył.
Sasin przekazał, że nie uda się postawić pomnika prezydenta Kaczyńskiego przed 10 kwietnia. Poseł wskazał, że winne są temu „przyczyny technologiczne”.
– Chcemy zdążyć przeprowadzić przynajmniej część spraw przed 10 kwietnia. Cały czas pamiętamy to oczekiwanie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, żeby pomniki stanęły na 10 kwietnia. Chcemy, żeby przynajmniej w przypadku pomnika ofiar tragedii smoleńskiej, to oczekiwanie spełnić – mówił Sasin.
Polityk dodał, że jego zdaniem pomnik Lecha Kaczyńskiego mógłby stanąć 11 listopada na 100-lecie odzyskania niepodległości.
Czytaj też:
Pomniki smoleńskie nie staną na placu Piłsudskiego w WarszawieCzytaj też:
56 proc. Polaków za pomnikiem smoleńskim w Warszawie [SONDAŻ]