Sanocki kontra dziennikarka Polsat News. "Czekamy aż zaczną wieszać prawdziwych ludzi?", "weszła pani w ton opozycji"

Sanocki kontra dziennikarka Polsat News. "Czekamy aż zaczną wieszać prawdziwych ludzi?", "weszła pani w ton opozycji"

Dodano: 
Agnieszka Gozdyra, Janusz Sanocki
Agnieszka Gozdyra, Janusz Sanocki Źródło:Polsat News
Weszła pani w ton opozycji. Jest pani przedłużeniem tego, co dzisiaj robiła Nowoczesna i Platforma - usłyszała wczoraj dziennikarka Polsat News Agnieszka Gozdyra.

Tematem wczorajszego programu "Tak czy nie" na antenie Polsat News był działaniom rządu ws. polskich neonazistów i wczorajszej debacie w Sejmie na ten temat. Jednym z gości Agnieszki Gozdyry był poseł Janusz Sanocki, który w czasie swojego wczorajszego sejmowego wystąpienia, przekonywał że wstydem jest, że polski parlament i media zajmują się tak marginalnym problemem.

Czytaj też:
Sanocki o neonazistach: Wstyd, że polski parlament zajmuje się tak marginalnym problemem!

Gospodyni programu próbowała jednak przekonać parlamentarzystę, że problem jest zdecydowanie poważniejszy. – Do pana nie przemawiają te obrazy: palenie kukły Żyda, hajlowanie na festiwalach, wieszanie portretów polityków? Na co czekamy? Aż zaczną wieszać prawdziwych ludzi? – pytała z przejęciem dziennikarka.

– To znaczy, mamy teraz wszystkich pozamykać, którzy nie należą do Nowoczesnej i Platformy – odparł Sanocki. Odpowiedź posła wyprowadziła Gozdyrę z równowagi. – Tak powiedziałam? – pytała. – Tak mniej więcej to pani powiedziała – odpowiedział poseł.

Dziennikarka Polsatu stwierdziła wówczas, że polityk zmanipulował jej wypowiedź i choć program dopiero się zaczął, ma ochotę go przerwać.
Agnieszka Gozdyra stwierdziła, że jest dopiero początek programu, ale ona ma "ochotę po prostu przerwać". – Przepraszam, ale to pani robi manipulację – przekonywał dalej Sanocki.

Gospodyni programu stwierdziła, że poseł poszedł w swojej wypowiedzi o krok za daleko. Odpowiadając na ten zarzut, Sanocki odparł: "Pani mi uniemożliwia wypowiedź. Weszła pani w ton opozycji. Jest pani przedłużeniem tego, co dzisiaj robiła Nowoczesna i Platforma". – Cały dzień słucham dzisiaj debaty w polski parlamencie, po tym jak pięciu wariatów zrobiło coś w lesie. (...) Takie rzeczy się zdarzają, to jest 36-milionowy kraj – podsumował Sanocki.

Czytaj też:
Brudziński na tle swastyk. Skandaliczna grafika w "Faktach" TVN

Źródło: Polsat News
Czytaj także