Publicysta „Do Rzeczy” stwierdził, że Niemcy po cichu z sentymentem wspominają czasy nazistowskie, jako moment niemieckiej dominacji.
– Żaden Niemiec się do tego nie przyzna, ale oni pamiętają nazizm jako czasy fajne. Zdobywali całą Europę, meble z Polski, złoto Żydom prosto ze szczęk wyrywali. Cały świat się ich bał. Człowiek wykształcony oczywiście się do tego nie przyzna, ale w Niemcach to siedzi. Do momentu jak się zaczęły bombardowania i masowe gwałty Armii Czerwonej to nazizm był dla nich czymś fajnych. U nas pamięć dotycząca nazizmu jest dramatycznie inna i dlatego to nigdy nie będzie więcej niż paru idiotów hajlujących na stadionach –przekonywał publicysta.
Redaktor ocenił, że tym obecnie dla Polski zagrożeniem nie jest nazizm tylko postkomunizm.
– Postkomunizm zainstalował kompradorską elitę. III RP jest zbudowana pod nich i pod ich dzieci. I tutaj jest sentyment analogiczny do tego niemieckiego – mówił Ziemkiewicz.
– Mówienie w Polsce o jakimś zagrożeniu nazizmem jest nikczemną propagandą – podsumował.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: Dlaczego mając taką dziennikarską bombę, TVN trzymał ją w magazynie ponad pół roku?
Czytaj też:
Wałęsa: W Polsce mamy FASZYZM; Ziemkiewicz: Prawdziwym problemem są ludzie odpędzeni od koryta, judzący przeciwko Polsce