Andrzej Duda zbulwersowany słowami ambasador Izraela. Padły w Auschwitz

Andrzej Duda zbulwersowany słowami ambasador Izraela. Padły w Auschwitz

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Paweł Supernak
Nie rozumiem tak gwałtownej reakcji strony izraelskiej. Byłem zbulwersowany, że ambasador Anna Azari podniosła tę kwestię w obozie Auschwitz – powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując zastrzeżenia Izraela do nowelizacji ustawy o IPN.

Podczas uroczystości 73. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady KL Auschwitz-Birkenau ambasador Izraela Anna Azari zaapelowała o zmianę nowelizacji ustawy o IPN, która wprowadza kary za kłamliwe sformułowanie "polskie obozy".

– Treść tych przepisów jest jednoznaczna. Ani do działalności naukowej, ani artystycznej to się nie stosuje. My, jako naród, mamy prawo bronić się przed pomówieniami – mówił prezydent w wywiadzie dla TVP. Zwrócił uwagę, że karane jest tzw. kłamstwo oświęcimskie negujące Holokaust i istnienie komór gazowych.

– Jest bardzo dużo dezinformacji i fake newsów na temat Polski. To jest narzędzie wojny hybrydowej. Nam absolutnie nie wolno się wycofać. Musimy bronić prawdy historycznej. (…) Oczywiste jest, że naziści to byli Niemcy, którzy ideologię nazistowską wdrożyli w życie – oświadczył.

Czytaj też:
Spór z Izraelem. Mocne słowa prezydenta. "Nigdy się na to nie zgodzę"

"W Davos chwalono Polskę"

Pytany o rozmowy w Davos Andrzej Duda stwierdził, że przedstawiciele światowego biznesu chwalili Polskę. – Zachodni biznes, który funkcjonuje w stabilnych demokracjach, gdzie nie jest normą korupcja i rozkradanie systemu podatkowego, rozumie doskonale, że zamykamy dziurę VAT i prowadzimy politykę zmierzającą do poprawy standardów życia rodzin – mówił.

Trump i gaz z USA

Dopytywany o rozmowę z Donaldem Trumpem prezydent powiedział, że najwięcej czasu poświęcono kontraktom na dostawy amerykańskiego gazu do Polski. – My chcemy rozwijać infrastrukturę energetyczną między Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatykiem – podkreślił Andrzej Duda. Dodał, że pilną kwestią jest poprawienie infrastruktury północ-południe i rozwinięcie sieci komunikacyjnych w ramach inicjatywy Trójmorza.

– Unia Europejska to jest gra i ścieranie się różnych interesów. Ważne jest, że jeśli Wspólnota się rozpadnie, to będzie to na niekorzyść wszystkich krajów członkowskich – zaznaczył.

Czytaj też:
Komisja europarlamentu za uruchomieniem art. 7 wobec Polski

Spór z Macierewiczem

Andrzej Duda ocenił, że polska konstytucja mogłaby być "bardziej precyzyjna". – Wiele zależy od temperamentu osób, z którymi prezydent ma współpracować – stwierdził. Pytany, czy doprowadził do dymisji Antoniego Macierewicza, prezydent nie odpowiedział wprost. – Kwestia odwołania odbyła się zgodnie z przepisami. Premier złożył do mnie wniosek o dymisję i ja jej rzeczywiście dokonałem – tłumaczył.

Prezydent podkreślił, że nie zgadza się z uruchomieniem wobec Polski art 7. unijnego traktatu. – Instytucje, które wprowadzamy do systemu prawnego, wzmacniają demokratyczność funkcjonowania państwa. Demokracja to przede wszystkim ci, którzy zostali wybrani poprzez społeczeństwo. Sędziowie ze społecznym wyborem nie mają absolutnie nic wspólnego – powiedział Andrzej Duda.

Czytaj też:
Prezydent rozmawiał z szefem MON. Zapowiedź "pilnych" zmian w wojsku

Źródło: TVP Info
Czytaj także