"Nie wiem" i "nie pamiętam". Były współpracownik Tuska, Jacek Cichocki przed komisją Amber Gold

"Nie wiem" i "nie pamiętam". Były współpracownik Tuska, Jacek Cichocki przed komisją Amber Gold

Dodano: 
Komisja śledcza ds. Amber Gold
Komisja śledcza ds. Amber GoldŹródło:PAP / Paweł Supernak
– Działem sprawnie i szybko – mówił przed komisją ws. piramidy finansowej Amber Gold były szef MSW, były sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacek Cichocki. – Niech pan to powie oszukanym przez Amber Gold – odpowiedział politykowi poseł Tomasz Rzymkowski.

Dzisiaj komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchuje Jacka Cichockiego, szefa MSW w rządzie Donalda Tuska. W tracie przesłuchania Cichockiego padły liczne pytania o udział syna byłego premiera Donalda Tuska w aferze, a także działania służb specjalnych przy badaniu tej sprawy.

– W czerwcu 2012 rozmawiałem z premierem Tuskiem na temat Amber Gold w związku z notatką ABW. Moja rekomendacja brzmiała, że w tej sprawie premier nie ma nic do zrobienia, należy zapewnić działania służb i ich koordynację – mówił Cichocki. Dalej świadek tłumaczył, że osobą Michała Tuska – syna byłego premiera – nie interesowano się, gdyż nie miał on żadnych kontaktów ze światem przestępczym. – Takie kontakty miał Marcin P. – odpowiedziała świadkowi szefowa komisji Małgorzata Wasserman.

Cichocki tłumaczył jednak, że informacji na temat syna byłego premiera nie posiadał, a pytany o to, czy poruszał ten temat z samym Donaldem TUskiem przyznał, że nie pamięta. Odpowiedź "nie pamiętam" lub "nie wiem" powtarzała się także m.in. przy pytaniach o rozliczenie działań podległych mu służb w zakresie afery Aber Gold oraz dotyczących przecieków do Marcina P.

Czytaj także