– Ja dostałem brutto 60-kilka tysięcy. To był dodatek co miesiąc. Ja to tak traktuję: jeżeli pracownik pracuje w zakładzie, za godziny nadliczbowe dostaje dodatkowe wynagrodzenie, to ja, pracując średnio 14 godzin dziennie, to zapracowałem na to. Nie dostałem w tym roku żadnej premii – mówił dzisiaj rano minister środowiska Henryk Kowalczyk, dodając, że jego zdaniem pensje ministrów i wiceministrów powinny zostać podniesione.
Do sprawy na Twitterze odniósł się lider Kukiz'15 i muzyk Paweł Kukiz.
"Moja Żona-nauczycielka zarabia w szkole 2400 zł.W dom przygotowuje tematy lekcji, sprawdza klasówki, pisze charakterystyki uczniów,itd.Jednym słowem drugie tyle co w szkole pracuje poza nią.Czy w związku z tym należy jej się roczna nagroda np.20 tysięcy złotych "bo zapracowała"?" – napisał Kukiz.
twitterCzytaj też:
"Ministrowie zarabiają mało. To był dodatek, na który zapracowałem". Min. Kowalczyk o nagrodzie 60 tys. złCzytaj też:
Kukiz: Polska zadłużona po uszy, a oni rozdają nagrody. Jedyny plus, że PO jeszcze nie przebili