Do tragedii doszło w ubiegłą sobotę po południu, w czasie kiedy basen był zarezerwowany na zajęcia Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego (WOPR). Oznacza to, że ratownicy w tym czasie powinni pilnować uczestników zajęć.
Jak ustaliła prokuratura, prawdopodobnie doszło od niedopełnienia obowiązków z ich strony.
Tragedia w Rybniku
14-letni Władysław w sobotę miał uczestniczyć w zajęciach prowadzonych w ramach WOPR. Jak pokazuje monitoring, chłopiec utonął na basenie, gdzie prawdopodobnie nie było ratowników.
Prokuratura przesłuchała już dwójkę ratowników i postawił im zarzuty. Jak podaje przedstawiciel prokuratury z Rybnika, mężczyzna i kobieta, przyznali się, że nienależycie zabezpieczyli basen i złożyli wyjaśnienia. Prokuratura nie ujawnia jednak jakie były okoliczności śmierci chłopca.
Dzisiaj eksperci dostarczyli wyniki sekcji zwłok 14-latka, z których wynika, że chłopiec zmarł w wyniku uduszenia przez utonięcie.