O dramatycznej sytuacji do jakiej doszło pod Środą Wielkopolską pisaliśmy wczoraj. Kiedy kobieta pracująca w przedsiębiorstwie zajmującego się dystrybucją warzyw i owoców doznała wylewy, jej szef nie pomógł jej, ponieważ pracowała nielegalnie. Właściciel przedsiębiorstwa zamiast wezwać karetkę, po dłuższym namyśle zaniósł ją do samochodu i wywiózł do pobliskiego parku. Kobietę położył na ławce i zadzwonił po policję, zgłaszając, że kobieta jest pijana.
Obecnie kobieta znajduje się w poznańskim szpitalu, a jej stan jest poważny. Po wyjściu ze szpitala czeka ja długotrwała rehabilitacja.
Pracodawca pomoże?
Po ujawnieniu przez media sprawy, szef przedsiębiorstwa, który starał się ukryć, że kobieta u niego pracuje, sam zgłosił się do ambasady Ukrainy, aby pomóc. Początkowo właściciel firmy nie chciał kontaktować się z mediami, a o całej sprawie media dowiedziały się od innych pracowników jego przedsiębiorstwa.
Jak podaje "Głos Wielkopolski" teraz przedsiębiorca chce pokryć koszty leczenia i rehabilitacji kobiety.
Na decyzję właściciela firmy wpływ mogły mieć też działania sieć sklepów Lidl, której przedsiębiorstwo było partnerem oraz w reklamach której, biznesmen występował. Jak podkreśliła bowiem Aleksandra Robaszkiewicz z działu komunikacji Lidl Polska, "każdy dostawca Lidla zobligowany jest do podpisania załącznika do umowy – Kodeksu Etycznego zobowiązującego do przestrzegania wysokich standardów etycznych w tym w szczególności do działania zgodnie z przepisami prawa pracy".