Maja Borkowska zajmowała się przygotowaniem i czytaniem serwisów informacyjnych.
"W niedzielę, w czasie mojego dyżuru serwisowego, zadzwonił do mnie dyrektor PR24 i nakazał, żebym zrezygnowała z czytania informacji o tym, że G. Schetyna zapowiedział złożenie przez PO projektu nowelizacji ustawy o IPN ("którą [informację] sobie pani WYNALAZŁA w PAP"). Dyrektor zapytał też: "jutro pani pracuje? to się spotkamy". Na tym rozmowa się skończyła" – napisała Borkowska.
"Tak się nie da robić rzetelnego radia. Tym samym ostatecznie zakończyłam współpracę z Polskim Radiem. Nieszczególnie stać mnie na brak pracy, ale jeszcze mniej stać mnie na firmowanie tego wszystkiego swoim nazwiskiem" – stwierdziła dziennikarka.
Dotychczas Polskie Radio 24 nie odniosło się do sprawy.