• Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Mistrz lawirowania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz swoją medialną aktywnością szkodzi nie tylko Bronisławowi Komorowskiemu i jego kampanii, ale także sobie.

Jeśli przyjąć, że to dwór czyni króla, trudno się dziwić, iż obecnemu prezydentowi kampania wyborcza idzie jak po grudzie. Politolog dr Błażej Poboży napisał na Twitterze, że gdyby miał ratować kampanię prezydenta, zacząłby od wycofania z mediów prof. Nałęcza. – Większość jego medialnych występów ma charakter autopromocyjny i nie jest do końca przemyślana. Chociaż wypływa to z chęci pomocy prezydentowi, efekt jest odwrotny do zamierzonego – wyjaśnia w rozmowie z „Do Rzeczy”.

(…) Po twitterowej wpadce, kiedy osoby obsługujące oficjalne konto prezydenta na bieżąco polemizowały z wystąpieniem kandydata PiS (posługując się infantylnymi wpisami, na dodatek zawierającymi błędy), Nałęcz wygłosił komentarz, iż „reakcja sztabowców prezydenta pokazuje, że rozumiemy, czym jest Twitter. Ta reakcja się udała”. Dorzucił, że „Twitter będzie oczkiem w głowie naszej kampanii”. W rozmowie z „Do Rzeczy” prof. Nałęcz przyznaje, że owe wpisy były dziełem ludzi młodych i błędem było umożliwienie im pisania z konta prezydenta. (…)

Cały artykuł dostępny jest w 11/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także